Nawet niezle zdiecia, muzyka... ale wybaczcie - jak jakis nauczyciel mowi do ucznia "sport jest demokratyczny, przemysl to sobie" to mi sie nic wiecej nie chce jak smiac :D Cała rzecz sie dzieje w latach 30stych w Szwecji a fabuła opiera sie na tym ze młody chłopak bity przez ojczyma za to ze np. łyżeczka mu spadnie na ziemie zostaje wysłany do szkoły z internatem. Jest tam gnebiony i ponizany przez dzieci z dobrych domow w ktorych na słowo socjalizm ludzie dostaja drgawek ;) Oczywiscie głowny bohater jest zajebisty - wysportowany, inteligentny i moralny niczym zawisza czarny... pokonuje zlo etc. Mozna sie posmiac, ale chyba lepiej isc na komedie, mimo wszystko
W sumie taka dyskusja nie jest zła. Pozwala dostrzec fakty, na które się czasem nie zwraca uwagi i po swojemu się do nich odnieść. Denerwuje mnie jednak wzajemne wyzywanie. Każdy może się kulturalnie wypowiedzieć, w końcu o kulturze mowa.
Może znawcy kina i stali krytycy nie patrzą już normalnie na film, ale od razu analizują, sprawdzają fakty, podejrzewają o jakieś naciski itp. Ale film przecież musi być osadzony w jakichś realiach.
Mnie też niektóre sceny raziły, ale nie od strony politycznej, po prostu mogły być nieco bardziej "rzeczywiste" (nie lubię w niczym przesady). Film trzymał w napięciu, działał na emocje i chętnie obejrzę go kiedyś jeszcze raz. Dla mnie lepszy niż najlepsza komedia.
Wiecie co naczytałem się tu ciekawych i mniej ciekawych wypowiedzi i przyznaje znajomość tego wątku politycznego naprawdę daje jakiś kontekst który pomaga lepiej i poprawnie zrozumieć zrozumieć film. No ale to nie oznacza że jeśli jest ideologicznie lewicowy to nie należy go oglądać. Osobiście oglądałem go nie znając tych wątków i wywarł na mnie wielkie wrażenie. Myślę, że to co w nim jest najciekawsze to JĘZYK, dziś większość filmów oglądamy po angielsku i to właśnie dzięki szwedzkiemu film ten ma taki niepowtarzalny klimat i jest wart obejrzenia.
Nie rozumiem dlaczego tak alergicznie reagujecie na slowo lewica. Jakby to bylo cos z gruntu zlego. A to po prostu jedna z wielu opcji - moze wam pasic, moze nie. Lewica nie rowna sie komunizm (chociaz zgadza sie, ze komunizm=lewica). Prosze zmiencie troche ociezaly tok postrzegania...
Podpisuję się pod każdym słowem tego postu.
Niezłe aktorstwo, chwilami bardzo dobre zdjęcia - warsztatowo właściwie
bez zarzutu...ale to wszystko.Banalna historia, przerysowane postacie
bez cienia psychologii - słowem - fatalny scenariusz! Chyba jak
dotychczas największa wpadka Akademii Filmowej.Film po prostu mierny.
fabuła może nie była zła, ale można to wszystko było zrobić subtelniej. poza tym strasznie irytowało mnie nakreślenie psychologiczne postaci, szczególnie tych złych (apropo.. już sam tytuł mówi coś o subtelności tego filmu), starszych chłopaków. nie do końca można było uchwycić ich motywacje..
"starszych chłopaków. nie do końca można było uchwycić ich motywacje.."
To ty chyba przespales seans jesli tak myslisz...
Jesteś manipulatorem. Wszystkie twoje wypowiedzi są jakby wyciągnięte z podręczników erystyki. Ta pod którą właśnie piszę jest kwiatkiem najlepszym ze wszystkich. Szkoda strzępić sobie język na twoje zaczepki. Jeśli po całej tej dyskusji jesteś w stanie jedynie napisać, że przyklaskujemy faszystom... to ręce opadają.
wiesz, ja juz niejednokrotnie spotkałam się z takimi ludzmi jak wy i doskonale wiem, ze poza histerycznym reagowaniem na slowo lewica (i wszystkim co sie moze z nia nawet LUŹNO kojarzy), nie potraficie nic sensownie uargumentować. Nawet jesli uwazasz, iz jest to lewicowa propaganda to jednak musisz przyznac, ze w imie slusznych wartosci... Nie mniej wciaz podtzrymuje, iz nią nie jest! Zwłaszcza w momencie, w którym deską ratunku okazuje się nie kojarzone z "lewactwem" rozstrzygniecie rewolucyjne (siła i krwawa zemsta), ale rozwiązanie typowo demokratyczne, czyli prawo...
Co do twoich slow: "Wszystkie twoje wypowiedzi są jakby wyciągnięte z podręczników erystyki" - to samo można odnieść do twoich wypowiedzi
ok nie doczytalam. Jesli autor ksiazki faktycznie nalezal do skrajenej lewicy moze faktycznie taki mial byc wydzwiek ksiazki. Co do filmu, jednak sadze, ze zostal pod tym wzgledem zalagodzony, aby nieco uwypuklić tą nieco bardziej oczywistą kwestię.
Napisałeś, że "przyklaskujemy faszystom". Bierz odpowiedzialność za swoje uogólnienia. Gdzie coś takiego wyczytałeś ? Śmieszne poprostu...
Prawo to rozwiązanie typowo demokratyczne? A to dobre...
Aczkolwiek zgadzam się co do tego, że propagandy wielkiej w tym filmie nie ma, a sam obraz może się podobać.
Dajcie spokój z tymi kłótniami, nie udowadniajcie sobie, kto korzysta z podręczników erystyki.
Żadna tam prawica, żadna lewica, nikt nie przyklaskuje faszystom, nikt nikomu w ogóle nie przyklaskuje, nie ma żadnej propagandy. Założyciel tematu popełnił głupstwo dopatrując się w filmie czegoś czego nie ma.
Tak poza tym, trzepnijcie się w łepetynę z tymi politycznymi podtekstami, a ocenę sztuki sobie darujcie.
Film jest dobry, ale mógł być lepszy 7/10.
Zacznę od tego, że jestem minarchistą, nie użyje słowa prawica, bo jest one "wyruchane" przez dyskurs społeczny.
Uzurpacja gloryfikacji idei lewicowych w tym filmie jest bezsensowna. Przecież ten film ukazuje negatywne oblicze skandynawskiego socjalizmu, które widać po dziś dzień. Zakazy, nakazy i nic więcej - niemalże Orwell - sama księga prawna, która jest obecna na filmie - przeraża. Wiecie, że ONI zamierzają wprowadzić ograniczenie prędkości w mieście do 30 km/h?
Film jest o tym, że ktoś w końcu mówi NIE! Czy wygrywa z systemem? Niech każdy sobie odpowie na to pytanie.
Jeszcze jedno. Widzę, że wiele osób myli pojęcia. Nazizm to jak sama nazwa wskazuje - narodowy socjalizm. Socjalizm nie ma nic wspólnego z prawicą. Mówienie, że skrajna prawica to nazizm, faszyzm jest mijanie się z prawdą, czyli zwykłym kłamstwem.
Coval po przejrzeniu kilku Twoich wypowiedzi w roznych tematach stales sie moim idolem ;) Definicja slashera czy dumnie brzmiace teksty w stylu "Uzurpacja gloryfikacji idei lewicowych" :D rozlozyly mnie na lopatki. Jako fan niecierpliwie czekam na kolejne ciekawostki z Twojej strony ;)
Pozdrawiam ;)
Śmiać mi się chciało jak przeczytałem komentarz(jakubmitura)... po
prostu boki zrywać. Czy ty chory człowieku musisz wszystko powórnywać
zaraz z tą śmierdzącą polityką ?! Koleś , weź kiedyś rozluźnij te swoje
zwarte pośladki i na spokojnie obejrzyj jakiś film , a nie wszędzie
wlepiasz tą swoją etykietkę komucha czy coś tam...Ludzie po prostu żal
mi go, naprawdę!
Niestety każdy film na FW musi doczekać się pseudo krytyków szukających dziury w całym. Tylko śmiać się można z takich ludzi, którzy próbują się wybić poza szereg poprzez wylew absurdalnych wniosków podpartych wyłącznie jakimiś swoimi uprzedzeniami i wrodzonym brakiem elastyczności intelektualnej.
w 100% się zgadzam z Tobą te wstawki polityczne dyskredytują ten film całkowicie Jedyny porządny nauczyciel SOCJAL-DEMOKRATA ;)) Rozbawili mnie do łez Tak jak wspomniałeś przerysowane postaci (ojczym-sadysta jest powalający) biegunowo odległe: śnieżno-biali kontra smoło-czarni. Gdyby ten film nie miał takiego zadęcia artystyczno-moralizatorskiego jaki próbóją wcisnąć zwolennicy (a dwaj panowie "zapowiadacze" na "Ale Kino" 13.10.09 to już przeszli samych siebie - żałośni do bólu w swych zachwytach) to zgoda niezły filmik. Alke wobec powyższego tak jak pisze założyciel wątku "propaganda lewaków" No ale czego po szwedach można się spodziewać...
dzięki Bogu, że nieinteresuje sie polityką, bo żeby przez nią tak sobie zjechać pogląd na ten film. ;]
Dobrze zrobiony film i tyle. Trzyma w napięciu i wbudza emocje. Nawet wbrew powszechnej opinii główny bohater nie jest wcale śeniżno biały, ale to chyba już zależy od nastawienia widza.
Ah biedny twórcy powinny być neutralnie, a nie daj boże promowac jakoś religię, czy ustój. Aj kiedy doczekam sie filmu gdzie coś złego o Żydach będzie, albo o homoseksualistach. Przecież w wolnym państwie nie można nic takiego zrrobić ;]
no ale o to chodzi gdyby nie politykowali to można ten film całkiem przyjemnie obejrzeć i przetrawić(ale bez szału trochę tu wszystko zbyt uproszczone w stylu "hamerykanskym" nawet abstrachując od przesłania polityczno-społecznego) ale jeśli mi ktoś pod płaszczykiem jakiejś prostej historii sprzedaje swoje poglądy(i niech je ma) to ja mam prawo się z tym nie zgodzić i nisko ocenić
nie wiem co tu było amerykańskiego w tym kinie... zresztą te powiedzonko amerykańskie kino jest nie na czasie, bo przyjaciele za oceanu niezle czasem filmy kręcą. Sama historia też nie jest prosta, ale i zarazem pełna kłopotów, z którymi musi zmagać się bohater. Film nie musi być arcyskomplikowany...ciekawy obraz. A co do politycznych zagrań no nie wiem ja ich nie zauważyłem. Ogólnie w środowisku wali się na żydów i czarnych, to czemu na socjaldemokratów nie można. A tak po za tym jakie poglądy można sprzedawać w filmach? takie co się z nimi większość ludzi zgadza, albo neutralne? Ja tam widzę ciekawy obraz o chłopaku z problemami. Nie trzeba super dziwnych teorii do tego do budowywac.jakiś
film faktycznie słaby - czarno- białe postaci, albo tylko dobrzy, albo źli. mi się nie chce wierzyć że w kraju "ogólnego dobrobytu" tak się działo, że Norwedzy byli dyskryminowani, kiedy ten kraj od lat jest tolerancyjny jak żaden (można się czepiać niuansów, ale nie w tym rzecz), że chłopak nie miał gdzie mieszkać, że taka różnica klas, bieda i kiepski, wręcz fatalny poziom nauczania - jacyś ekstremiści, w kraju który był i jest neutralny... mi to wygląda na szukanie dziury w całym, jakąś nadinterpretację jednorazowego zdarzenia - dlatego wyszła mało realna historia... na bank nie powinien być drugi w klasyfikacji kina szwedzkiego, które ma o wiele więcej do zaoferowania.
Fajnie się gościu naper....ał i tyle. Film zajefajny. Co do lewicowej propagandy..... Trochę mi się kupy nie trzyma Twoja wypowiedź gościu - przecież właśnie trener mówiąc mu że w sporcie jest demokracja to znaczy że w normalnym życiu w Szwecji jej nie ma. Jeśli doszukiwać się wątków politycznych to w mojej ocenie autor dostrzega złe strony i jednego i drugiego ustroju. Ale tak jak mówię - gościu fajnie się napier........ał.
Do wszystkich komentujących : przeczytajcie książkę ;d Dobrze się czyta, aczkolwiek jakiś dystans trzeba zachować, bo faktycznie czerwonką wali.
Jak na Szwecję to i tak dość lajtowo, bo np. o pedałach nie było za wiele, acz przynajmniej raz w filmie coś wspomniane było.
Ogólnie to dobrze pokazane zmiany, jakie zaszły w Szwecji w tamtych latach. Najpierw rodzice karali dzieci (ojciec Erika robił to nadmiernie często, żeby nie było), a teraz to dzieci mogą pobić rodziców ;) bo jak ktoś podniesie rękę na dziecko to czeka go ciężki kryminał.
dokładnie jak piszesz trochę tam posiedziałem w pracy i w życiu nie chciałbym mieszkać wśród ludzi, z wierzchu niby miłych sympatycznych a których moralność i etyka jest pokrętna i powyginana w stronę która umożliwia "prawe i uczciwe" życie w sodomii i degrengoladzie
jakubmitura masz, z całym szacunkiem ale niezłego świra. Boże, stąd się biorą młode wilczki w polityce:O nastaje atak maniaków politologicznych! "mi sie" gorzej robi jak słyszę takie opinie! ile Ty masz lat? Twoja opinia jest płytka, nie zawiera żadnych merytorycznych zarzutów, a jedynie bełkotliwe paplanie pseudo-politologiczne.
Cóż powiedzieć...
Oczywiście grubą przesadą jest nazywaniem filmu propagandą komunistyczną itp, ale - poglądy reżysera i brak obiektywizmu w filmie widać bardzo mocno. Jak już wcześniej było wspominane - jedyny dobry nauczyciel to socjaldemokrata, którzy to są straszliwie szykanowani i w ogóle. Nie będę już tego wypisywał, bo wszystko (a nawet niestety dużo wiecej) zostało już w tym temacie na ten temat napisane.
Za to film ma u mnie duży minus.
Nie potrafiłem się zupełnie przejąć losami bohatera. Ot - jeden samotnie walczący ze złem w czarno białym świecie.
Najbardziej w filmie zabrakło mi ciekawszych bohaterów i próby jakiegoś głębszego wejścia w ich głowy a nie ojczym bije-synek bije-synka biją - synek bija, ale już z morlaną wyższością.
W filmie wspomniano "Buntownik bez powodu" - i dobrze, bo nie ukrywają, że twórcy nie wzorują się trochę na tym kultowym obrazie (nieporównanie lepie pokazuje bunt, walkę ze złem, nawet falę wśród młodzieży. Wpływ rodziców na krztałtowanie charakteru człowieka - również o niebo lepszy niż w "Zło").
Ocena: 4-5/ 10
Szczerze powiedziawszy to strasznie się zawiodłam po obejrzeniu tego filmu. Po przeczytaniu ksiażki myślałam, że filmu o takiej fabule nie da się spieprzyć. Widac reżyserowi się to udało. Przeciez ten film w ogóle nie ima się ksiażki. Cała fabuła i sam charakter bohatera został przedstawiony tak, że powstał kolejny denny film.
Radzę nie oglądać filmu po przeczytaniu książki, bo niemal zawsze skończy się to zawodem... Najlepiej w ogóle tego nie łączyć.
Osobiście nie chciałabym się spotkać nigdy z tymi, którzy głównego bohatera uważają za "śnieżno-białego"? :D dziwna to moralność....
Czy Ty oglądałem ten sam film. Oczywiście każdy ma swoje poglądy, każdy ma swój gust, ale gadanie o lewicowości ... troszkę chybione. Polecam
Lubię ten rodzaj filmów, ale jakoś "Zło" w ogóle mnie nie przekonało. Czegoś w tym filmie brakuje, może scenariusz niedopracowany? 5/10
ja pierdziele, ludzie zamiast oglądać po prostu film to doszukują się manipulacji w jednym zdaniu pana od W-Fu który powiedział, że sport jest demokratyczny. Przecież jemu chodziło tylko o to, że każdy może wygrać (każdy ma szanse na medal) a nie tylko ten który jest typowany (w tym wypadku był to koleś którego ojciec ufundował puchar).