na początku mamy wielki wybuch oraz efektowne zawalenie się dużego gmachu. Pod koniec będzie kolejny wybuch. Mamy jeden pościg samochodowy, potem drugi . . . I tak dalej, i jeszcze raz to samo.
Ale właściwie czego oczekiwaliśmy? Miał być bezproblemowy w oglądaniu odmóżdżacz - i w zasadzie jest. Czego chcieć więcej?