może dlatego że lubię filmy z Segalem, tutaj jednak się nie popisał.
Wszyscy się starzejemy :( Najśmieszniejsze jest jednak to że jak Segal
tłukł mordę Lazarusowi (po naszemu Łazarzowi) tyle kufli rozbił jego ryjem
a na tamtym nie było nawet śladu. Wina reżysera, czy może nie mieli
charaktryzatorów? hehe :D