Seagal w tym filmie skompromitował się nie tylko jako bohater filmu ale i aktor. Nie wiem dlaczego nie uczestniczył osobiście w scenach walk. Czy może jest za stary ? Na stop klatce stwierdziłem, że ujęcia od tyłu to nie on tylko dubler w czarnej peruce. Nie doszukałem się żadnego ujęcia w którym widać by było wyraźnie że to on zadaje uderzenia. Kiedyś to był w całej postaci i wyraźnie było widać że to on walczy. Aktor z niego już żaden. Botoks i solara skutecznie uniemożliwiają granie twarzą, a teraz już nawet nie gra rękami i nogami. Jako bohater też dał plamę bo ile mozna sie pacać z kilkoma cienialami, których tłucze i tłucze , a oni nadal wstają i jak debile widząc że nie mają najmniejszych szans ale nadal desperacko sie na niego rzucają. Same ujęcia walk są tak fatalne że można dostać epilepsji lub choroby morskiej. Żenujący jest też sposób trzymania przez niego pistoletu. Każdy kto chociaż raz strzelał z broni krótkiej wie , że najlepszą celność i amortyzację odrzutu, osiąga się przy wyciągniętej ręce, a nie trzymajac przy twarzy gdzie można stracić oko przy niewłaściwym wyrzucie łuski, nie wspominając już o ogłuszającym huku wytrzału. Fabuła filmu cieniutka , a stosy zdemolowanych mebli i kałuże juchy już się przejadły.