Dziwią mnie tak ostre komentarze wymierzone w ten film i tak niska ocena. Sean Penn zagrał wręcz genialnie człowieka przygnieconego przez system, nieporadnego i zagubionego, któremu nic się w życiu nie udało. To o tym jest ten film a nie o samym zamachu i być może niska nota tego filmu jest następstwem oczekiwania na intryge i akcje związaną z zamachem która nie następuje. Ten film ma ukazać jak niedaleka jest rola od sfrustrowanego szarego człowieka do wręcz terrorysty szaleńca który chce się jakoś wpisać w historię Stanów Zjednoczonych. Polecam i zgadzam się z poglądem, że można zauważyć podobieństwa do "Taksówkarza"