Mi się ten film wogóle nie podoba. Jest paskudny. Granica pomiędzy komedią a zwykłym pornolem się co raz bardziej zaciera... niestety..
Ale każdy ma prawo do wlasnego zdania :)
Ogólnie nie polecam
a raczej co kogo cieszy.. :) bo nie mogę sobie przypomnieć tu jakichkolwiek śmiesznych momentów :P :) ale wielbiciele komedii a la porno na pewno się ucieszą :) :)
tak... Clerks to pierwszy film Smitha z 94' a dwójka to kontynuacja z 2006 roku... jak Tobie podejdą i zmieni się Tobie poczucie humoru to obejrzyj jeszcze raz Zacka i Miri... jak dla mnie rewelacja... ;)
Po pierwszych dwóch minutach filmu od razu poczułem specyficzny, oryginalny i przezabawny klimat Kevina Smitha. Moim skromnym zdaniem jest to dość dobra komedia z życiowym przesłaniem (jak to w filmach Smitha bywa) jednak jak wiadomo nie dla wszystkich, a to przez wysoki poziom wulgarności. I żeby nie było jakichkolwiek nieporozumień - nie jestem żadnym zbokiem ani posrańcem - po prostu humor Kevina nie jest dla wszystkich. Za smaczek z 'Gwizdnymi Chu*kami' :D daję nieco naciągane 8/10.
Po pierwszych dwóch minutach filmu od razu poczułem specyficzny, oryginalny i przezabawny klimat Kevina Smitha. Moim skromnym zdaniem jest to dość dobra komedia z życiowym przesłaniem (jak to w filmach Smitha bywa), która bezpośrednio ukazuję prawdę o człowieku. Jednak jak wiadomo nie dla wszystkich, a to przez wysoki poziom wulgarności. I żeby nie było jakichkolwiek nieporozumień - nie jestem żadnym zbokiem ani posrańcem - po prostu humor Kevina nie jest dla wszystkich. Film miał swoje słabe momenty, w których naprawdę potrafił nużyć, a niektóre kawały po prostu nie śmieszyły i były wyrwane z kontekstu. W końcu jednak oceniamy całokształt. Z racji tego iż jestem zagorzałym fanem świata GW za smaczek z 'Gwiezdnymi Chu*kami' :D daję nieco naciągane 8/10.
Szanuję - każdy może mieć swoje zdanie ale tak tylko chciałam zapytać jakie jest to życiowe przesłanie? Nie ma w moim pytaniu żadnych złośliwości itp :) po prostu chyba to nie jest film dla mnie i widocznie je przegapiłam :)
Nieważne jak bardzo obojętnie i nieczule podeszlibyśmy do seksu z drugą, znaną nam osobą to i tak zmieni to na stałe nasz stosunek i uczucia co do niej. Przynajmniej ja tak to zrozumiałem. Również szanuję Twoją opinię i zupełnie nie mam Ci za złe, że film Ci się nie podobał. Nienawidzę osób, które odrazu zaczynają bluzgać, wyzywać od debili i idiotów ludzi którym jakiś film się nie podobał, a im tak (bądź na odwrót). Każdy jest inny i pod różnymi aspektami dokonuje oceny. Dlatego też ciesze się, że trafiłem na kogoś normalnego. :D
Też się cieszę, że i ja na taką osobę trafiłam :D
Śmieszą mnie kłótnie na forach gdzie ludzie nawzajem się obrażają tylko z takiego powodu, że jednemu podobał się film, a drugiemu nie :D
Hmmmm no może rzeczywiście coś w tym jest co piszesz (chodzi mi o to przesłanie) :) Może faktycznie coś takiego, w jakimś tam stopniu jest zawarte..
Bo to jest komedia dla dorosłych;p.
A jest jedna bardzo śmieszna scena kiedy koleś kręci stosunek koleżanki z zaparciem a potem jej strzał na niego,to mnie rozpier**ło haha:);P
I drugi przykład to konwersacja Zacka i jego czarnego kumpla z hindusem też dobra.Dorzucę do tego jeszcze sceny z dwójką gejów,no ludzie to było zabawne.
Więc jest cool 7/10
Mi się widział producent ;D
No i jeszcze tytuł: "Imperium kontrachuje". Dla nieobeznanych. Oryginał brzmi: "Imperium kontratakuje" :)
w tym filmie widać, jak granica między zwykłym filmem a pornolem się zaciera? chyba w życiu pornola nie widziałaś!
nie mówię, że film jest dobry, świetny, etc - samej nieszczególnie mi się podobał - ale nazywanie tego porno? w wielu filmach scen erotycznych jest co najmniej podobna ilość, a że tutaj nie jest to romantyczny seks z pseudokomedii romantycznych to nie znaczy od razu, że jest to porno lub prawie porno...
Również nie polecam. Mi się w ogóle nie podobał. W mojej opinii jest to tandetna historyjka z gołymi cyckami w tle, z żartami śmieszącymi co najwyżej gimnazjalistę. Poza tym ta fabuła... Tytułowi bohaterowie są przyjaciółmi, a nakręciwszy pornola nagle uświadamiają sobie, że jedno kocha drugiego, a następnie żyją długo i szczęśliwie. Zupełnie nie w moim guście, ale szanuję zdanie innych. Jednakże nie ukrywam, że jeśli takich filmów było mniej, świat byłby o wiele mądrzejszy.