Film podobał mi się nawet bardziej niż pierwsza część. Denerwująca jest tylko niespójność z treścią książki. Np. zamiast dwójki dzieci w orginale: małego czarnoskórego chłopca i nastolatki powstała chybryda - nastolatka o ciemnej skórze :-). Chyba ktoś już wybitnie naprzesadzał z "własną wizją".