Nie wiem czy podzielacie moją opinię, że scena kiedy Redford i Scott -Thomas tańczą jest jedną z najbardziej erotycznych w historii kina. Wszystko jest tak subtelnie pokazane, ich emocje, ten moment jest naładowany seksualnością, ale w wyjątkowo wyrafinowany i delikatny sposób. Arcydzieło!
Jest w tym filmie taka filmowa magia, można powiedzieć, że w tej produkcji wszystko "zagrało", dlatego tak dobrze się to ogląda. A oglądałam już chyba ze 3 czy 4 razy. A do tego ta młodziutka Scarlett, która pokazała tutaj drzemiący w niej talent i potencjał. Naprawdę świetny film
oglądałam ten film kilka lat temu. Nie znałam za bardzo jeszcze wtedy Scarlett i nie
wiedziałam kim jest. Bardzo mi się film podobał i byłam nim zachwycona. Teraz wracam do
niego myślami i nie mogę uwierzyć że rolę Grace zagrała Johansson . Mimo że jej nie lubię
to ten film jest wyjątkowy. Taki inny. Nie jest...
Uwielbiam ten fim. A Robert REDFORD jest w tym filmie tak niesamowicie seksownym facetem, ze
długo po filmie nie mozna o nim zapomnieć. Wszystko w tym filmie jest idealne. Jak dla mnie Oskar
a nie nominacja.
Bardzo mi go zachwalano, więc usiadłem przed telewizorem z dużymi nadziejami. Niestety okazało się, że film nie dla mnie. :-(
Zdecydowanie za długi, rozwiązanie wątków następuje w sposób przewidywalny i banalny. Taki sobie przeciętny, kobiecy film (nie obrażając żadnej z Pań), ku pokrzepieniu serc.
Pochwalić trzeba...
'„Zaklinacz koni” to jednak coś więcej niż tylko ładny obrazek. To również całkiem mądra historia, która wymyka się nadmiernej ckliwości i wymuszonemu dramatyzmowi. Duża w tym zasługa zakończenia, mocno zmienionego względem powieści i pozostawiającego widza z pewną pustką, lekkim uczuciem niedosytu.' - Karol...
O emocjach, o tym, że constans w uczuciach jest niemożliwy do osiągnięcia. O cierpieniu i zatracaniu siebie w świecie.
Film bardzo fajny, ale niektóre sceny są przesadzone. Np. ten wypadek konny z początku. Nie wiadomo co, czy ta druga co była z główną bohaterką przeżyła, czy jej koń przeżył. A co do głównej bohaterki: to od razu trzeba jej nogę amputować, a koń nie wiadomo jak oszalał, a przecież wypadek nie wyglądał jakoś mega...
za każdym razem jak oglądam ten film,to się tak samo wzruszam.
To był ulubiony film mojego śp.dziadka
Trwa on niby te 3h ale szczerze powiedziawszy nie czuć tego. Minęły one bardzo szybko podczas seansu, co dobrze świadczy o tym filmie. Jednym z większych plusów są bez wątpienia zdjęcia. Ujęcia krajobrazu są przepiękne i robią duże wrażenia. Jeśli chodzi chodzi o samą fabułę to również jest ona dla mnie jak najbardziej...
więcejCzy Annie pownna wrócić do męża, czy zostać przy swojej miłości- zaklinaczu? (Abstrachując odtego, że zrobiła to pierwsze?)
Oglądając krajobrazy w tym filmie żałuję, że tam nie mieszkam. Tyle wolnej przestrzeni, po prostu cudo. To mnie urzekło w tym filmie. I oczywiście przedstawienie przyjaźni człowieka z koniem.
Bardzo lubię filmy o koniach,a tutaj dodatkowo mamy ten ''romans''. Film oglądałam pierwszy
raz już bardzo dawno temu,i oglądam go co jakiś czas w TV. Za każdym razem ryczę przez
większość filmu...nie wiem dlaczego az tak mnie wzrusza.Bardzo mi się podoba.Choć ma kilka
minusów to można przymknąć na to...
Aż pomyśleć, że o jego istnieniu dowiedziałem się dopiero we wtorek. No, ale lepiej późno niż wcale. Zaklinacz koni, Tom Booker - został zagrany przez wspomnianego przeze mnie w tytule tematu aktora w sposób przekonujący. Wręcz niejako stał się głównym bohaterem. Scarlett Johansson jako Grace niewiele mu ustępuje, a...
więcej