minimalizm środków w pokazywaniu realnych sytuacji i emocji. Bardzo lubię takie kino.
Dodatkowo zachwyca mnie że w tym filmie uniknęli uproszczeń i jakiś pompatycznych
rozwiązań, że Molly nie ginie w wypadku, ani też że poprawność i dobro dzieci nie
zwyciężają. Zaczyna się życiowo i kończy się życiowo.
Poza strojami świat nie uległ zmianie.