Głównym bohaterem filmu jest Matt, influencer i świeżo upieczony tata nowo narodzonego Juliusa, który odkrywa mroczny sekret z przeszłości swojego cierpiącego na demencję ojca. Kiedy zaczyna drążyć, otwiera puszkę Pandory pełną sekretów i kolejnych rodzinnych dramatów, o których nie miał pojęcia. Jego żona, Liv, jest tym głęboko poruszona i zrobi wszystko, co w jej mocy, by go nie stracić, ale czy nie jest już za późno…?
To mógł być niezły film, bo klimacik i miejsce nawet fajne. Plastyka obrazka też mi się nawet podobała. Ale były dwa problemy, trochę za szybko eskalowała psychoza faceta i film się skończył w 1/3 historii. Nawet nie chodzi o to, że nie wiadomo o co chodzi, bo z grubsza wiadomo, ale pozostaje duży niedosyt.
Akcja napięta jak "baranie jaja" ;) Para odkrywa sekrety przeszłości ? Idzie im to jak przysłowiowa krew z nosa ... Co tu dużo mówić ? Strach się bać ... Ojciec jakiś taki nie rozmowny ? Synuś nie drąży tematu ... Oglądanie trochę męczy ;)
Ogladalam film i widzialam siebie po porodzie, gdzie nikt mnie nie rozumial a po 4 miesiacach mialam juz dosc placzu swojego dziecka. Na szczescie to bylo dawno temu. Nie kazdy zadaje sobie sprawe z tego jak ciezko byc rodzicem. Niby chcemy, jestesmy juz pewni, staramy sie a jak zostajemy rodzicami okazuje sie, ze...