PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=478499}

Zero

6,8 15 962
oceny
6,8 10 1 15962
6,1 7
ocen krytyków
Zero
powrót do forum filmu Zero

UWAGA: SPOILER!!!
Naprawdę bardzo dobry film. Z polskich trochę przypomina Piksele, ale ten jest zdecydowanie lepszy.
Film wciąga na tyle, że urwanie sceny na zakończenie zepsuło mi nieco widowisko.
Zdecydowanie wolę nacieszyć się zakończeniem, zobaczyć (a nie domyślać się) zakończenia wielu świetnie rozwiniętych wątków. A przynajmniej tego ze szczęśliwą finałem uzbierania pieniędzy przez ojca dla swojej córki. Nawet nie można się było poczuć tej radości, bo ostatnia scena to smutna twarz ojca, który jeszcze nie wiedział co trzyma w ręku.
Nawet, jeśli by to pachniałoby hollywoodzkim zagraniem, fajnie byłoby zobaczyć zlepek scen finalizacji poruszonych tutaj wątków.
A tak pozostaje uczucie urwania tego wszystkiego co się oglądało.
Ostatnia scena z nieodebranym telefonem zdradzanego męża. Przecież do końca nie wiadomo, czy daje żonie szansę, a może chce popełnić samobójstwo... A co z barmanem? Nie żyje? A co z tą kobietą co walnęła głową na orzechach? Co z tymi wszystkimi ludźmi?

Że jest film przez to inteligentniejszy, bo pozostawia nas z ułożeniem sobie tego wszystkiego i dopowiedzeniem reszty? Nie zgadzam się.
Dla mnie to urwany film.

Ale i tak daję 8/10

JakBym

Przecież ostatnia scena filmu to pierwsza scena filmu i to jest właśnie genialne.

ocenił(a) film na 8
LechKaczynski

Chyba uważnie nie oglądałeś. To dwie różne sceny: nie wspominając o odebraniu telefonu - co w końcu jest kluczowe, na początku w owej scenie po otwarciu buteleczki z rozsypującymi tabletkami jedna z tabletek zostaje na stole, a na końcu - nie.

No i po genialności...

ocenił(a) film na 6
JakBym

Zgadzam się w słowo w słowo opinią "JakByma" o kiepskim zakończeniu.

JakBym

JakBymie spróbuję Ci wyjaśnić zakończenie - jak ja to widzę - a uważam, że jest świetne. Rzeczywiście na końcu filmu tabletka spada ze stołu. Tym samym zamyka pewien ciąg wydarzeń, które już się nie staną. Więckiewicz nie odbierze telefonu i życie wielu ludzi tego miasta nie przebiegnie jak w filmie. Koło się zamyka i wszystko wyjdzie na ZERO. Na początku filmu tabletka stołu nie opuszcza i tym samym "zostaje w grze". Następuje splot wielu powiązanych wydarzeń, które są treścią filmu. Oczywiście jest pewien niedosyt przerwanych wątków, ale reżyser pozostawia to widzowi, by film dawał wiele do myślenia. Czasami zdarza się tak, że gdyby nie mały szczegół, nasze życie potoczyłoby się inaczej. Gdybym kiedyś nie dogonił uciekającego tramwaju dziś prawdopodobnie bym nie palił, bo w tramwaju spotkałem kumpla, który do palenia mnie namówił.

ocenił(a) film na 8
ELIOT100

Być może masz rację... Rzeczywiście, ostatnia scena mogła przedstawiać pierwszą z alternatywnym ciągiem wydarzeń. I jak słusznie stwierdziłeś wszystko, co było opowiedziane w filmie, nie wydarzyło się. A to wcale nie polepsza sprawy, bo wątki poruszane w filmie wciągnęły mnie na tyle, że koniecznie chciałem zobaczyć ich finał, a tu nie dość że nie ma ich rozwiązania to jeszcze okazuje się, że niczego nie było :(
Ale pomysł dość dobry...
Dzięki

ocenił(a) film na 8
JakBym

Przecież cały ten zabieg był zamierzony. Nas nie interesują poszczególne losy bohaterów, lecz ich działania od strony psychologicznej. Może popadam w nadinterpretację, ale ZERO ma tutaj wielopoziomowy wyraz. Po pierwsze kształt odpowiada historii zawartej w filmie. Zatoczyła ona koło i wróciła do punktu wyjścia. Czy jednak zupełnie? Otóż nie. Cały film to mozaika różnorakich zachowań ludzi. Jakich ludzi? Ja bym większośc nich nazwał "zerami" właśnie i mam ku temu podstawy. Pytanie też kiedy człowiek staje się zerem? Wydaje mi się, że utrata szacunku wobec samego siebie oznacza właśnie zejście na ten poziom. Wtedy już niżej upaśc nie można. Reżyser pyta więc, kto jest większym zerem, pedofil, czy ojciec oddający dobrowolnie w jego ręce swoje dziecko? Zdradzająca żona, czy jej mąż, który nie żywi do niej żadnych uczuć? Chłopak uciekający przed wymiarem sprawiedliwości, czy denuncjujący go ojciec? Zauważmy, że nie wszystkich losy poznajemy dość dobrze, a do innych w pewnych momentach czujemy nawet sympatię. Kolejne ich czyny dopiero budzą w nas odrazę. Reżyser daje im więc jak gdyby kolejną szansę. Opowieść wraca do punktu wyjścia. Więckiewicz już zrobił pierwszy krok. Nie odebrał telefonu. Czy inni tez skorzystają z drugiej szansy, czy może pozostaną na dnie?

ocenił(a) film na 7
Pawel_Gosia

Slyszalem wypowiedz kogos z czlonkow ekipy filmu o Zerze jako sumie dobry i zlych uczuc/emocji ktore pojawiaja sie w filmie. Warto obejrzec. Gdy czlowiek zyje w duzym miescie to po tym filmie nabiera innego spojrzenia na otaczajacy nas swiat.

ocenił(a) film na 7
Pawel_Gosia

Bez kitu...

ocenił(a) film na 1
JakBym

Jejku ludziska, film totalnie nie w moim guście!!
Przecież wystarczy dać jakiemuś reżyserowi kamerę i dobry WC-et i nakręci podobny gniot kupy się nie trzymający. Sorki za przejęzyczenie, właśnie kupy się trzymający, he he!!!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones