Ludzie ten film to prawdziwy DRAMAT !!! Muszę to z wielką przykrością
przyznać mimo, że bardzo lubię Polskie kino. Świetna obsada i zwiastun
niestety skusiły mnie do pójścia na to g... Nie polecam.
Też tak pomyślałem, ale łudziłem się, że może wytknie jakieś żenujące błędy fabuły, słabą grę aktorską, kiepską muzykę i montaż, a tu cisza ;-)
Za fabula niektorzy nie nadazaja, aktorstwo oceniaja majac za gwiazdy Mroczkow, jesli chodzi o oprawe dzwiekowa, to slon niejednemu na ucho nadepnal, a montaz to dla niego dodanie napisow poczatkowych i koncowych ;)
Proszę bardzo.
Rozwinę swoją wypowiedź dla lekko upośledzonych...
Na wstępie napisałem, że bardzo lubię Polskie kino i jestem jego zagorzałym zwolennikiem! Obsada aktorska w "Zero" jak i ich gra super! Lecz fabuła to totalna porażka. Początek jak i rozwinięcie ok. Jednak kompletny brak pomysłu na logiczny koniec. Widzę, że jesteście jak scenariusz tego filmu - zaczynacie z animuszem, dajecie nadzieję na satysfakcję ale końcówka niestety marna ... :-) Życie :-) Jeżeli lubicie onanizować się nad ambitny belgijskim kinem i później rozprawiać kto miał mocniejsze szczytowanie to ten film jest dla was idealny!
A wasze komentarze, że jaki to nie jestem płytki i nie zrozumiałem tematu mam w bardzo głębokim poważaniu :-)
Dla filmu daję ocenę zgodną z jego tytułem 0/10
Pozdrawiam :-)
"Obsada aktorska w "Zero" jak i ich gra super! Lecz fabuła to totalna porażka. Początek jak i rozwinięcie ok." - po czym oceniasz film jako dno 0/10.
"Jednak kompletny brak pomysłu na logiczny koniec." - co takiego nielogicznego jest w zakończeniu tego filmu? Nie bardzo rozumiem. To jest Twój główny argument lecz nie bardzo go rozwinąłeś. Sam zacząłeś z animuszem a końcówkę masz marniutką po za wyzwaniem od niedorozwojów. Więc biorąc pod uwagę Twoją ocenę spytam: Gdzie tu logika? I jeszcze jedno pytanie, jeśli można, jaką ocenę wystawiasz filmowi, który jest kompletną klapa, gdzie "leży" wszystko (fabuła, aktorzy itd.)? Bo z tego co widzę to skala 1-10 to za mało. Albo nie. Pal licho Twoje ocenianie! Każdy ma prawo oceniać jak chce. Ale chciałbym wiedzieć jakie powinno być, według Ciebie, logiczne zakończenie filmu.
oj kolego tylko sie 'nakrzyczales' a nic nie oceniles i nie przytoczyles argumentow, no bo niby czym poprales konkretnym, dales zero i sie nie wypowiadaj juz moze ;p
Ja dałam 2/10 i nie będę silić się na głębokie i długie wypociny dlaczego, bo filmowi, na którym się nudziłam trudno dać więcej. 2 za grę aktorską i to tyle. Fakt, że ktoś potrafi zachwycać się tym filmem uważam za potwierdzenie teorii jak płytkie są gusta niektórych osób.
P.S. I nie, nie jestem zwolenniczką filmów łubudu czy też durnych lub romantycznych komedii.
po przejrzeniu listy Twoich ulubionych filmów stwierdzam iż powinnaś nabrać więcej pokory i wyważenia , gdy już decydujesz się formułować " mocne" opinie dotyczące innych
Buahhahaa powiedziała osoba, która jako ulubiony film traktuje Slumdoga. Pewnie tylko dlatego, ze był na to bum i było w modzie. zresztą jak cała reszta "ulubionych". Żeby docenić taki film jak "Zero" jednak potrzeba choć odrobiny intelektu.
Strasznie nie lubię tego schematu: "Żeby docenić ten film trzeba mieć choć odrobinę rozumu; to film dla inteligentnych ludzi..". Czemu gdy ktoś wyraża negatywną opinię najlepszą ripostą jest podważenie jego intelektu?
Mi osobiście film się nie podobał. Znudził mnie kompletnie i nie wyniosłam z niego nic poza poczuciem straconego czasu.
Widzę że przedstawiasz się jako osoba z co najmniej "odrobiną intelektu". Może zaspokoisz moją ciekawość i podzielisz się ze mną, co doceniasz w "Zero"? Dla mnie jedynym plusem jest dobry dobór aktorów.
Pozdrawiam.
P.S. JAKĄ osobę masz na myśli mówiac "osoba, która jako ulubiony film traktuje Slumdoga"?
To może ja też 3 grosze dorzucę.
Mnie też jakoś nie zachwycił. Było kilka dobrych scen. Pare mnie zaskoczło. I niby film jest dobry, ale jakoś cięzko mi dać mu 7.
Co mnie drażniło to muzyka. Ciągle ta sama, i na dodatek za głośna do całej reszty filmu. A Dialogi czasami trudno było zrozumieć. Czy udźwiękowienie nawet w nowych filmach musi być ciągle skopane w polskich produkcjach?
Co do muzyki jeszcze. Zwracam na nią dosyć mocno uwage i ciąglę wykorzystywanie tego samego tematu bylo nudzące.
Ogolnie gdzieś coś mi mowi ze to dobry film, tylko na 7 to troche za dużo a na 6 troche za malo. :/
A ty skreślasz Slumdoga własnie dlatego bo był na topie?? Co to za argument. Aaa chcesz być niszowy... Ok, moją wczesneijszą wypowiedź bardziej bym wyważyła w tym momencie, troche mnei poniosło. Jednak uważam, że podejmowanie w filmie "trudnego" tematu nieświadczy jeszcze o tym, że musi to być arcydzieło, a mam wrażenei, że z takim zjawiskiem ostatnio stykamy się w polskich filmach.
No brawo! "Fakt, że ktoś potrafi zachwycać się tym filmem [przecinek] uważam za potwierdzenie teorii jak płytkie są gusta niektórych osób." Film do błahych nie należy, jednym się jednak podoba, innym nie. I to jest właśnie urok sztuki - odbiór dzieła to kwestia indywidualnych upodobań oraz oceny różnych aspektów filmu, instalacji itd. Można przytaczać różnorodne argumenty przemawiające na korzyść obrazu lub odwrotnie, ale bez sensu jest deprecjonowanie cudzego gustu - to dowód najwyżej własnej płytkości intelektu. Tak samo trochę mija się z celem odsądzanie kogoś od czci i wiary, jeśli dany film się widzowi nie podoba (najczęściej pada zarzut typu: nie zrozumiałeś, bo tu trzeba odrobiny inteligencji). Czemu tak często uważamy nasze opinie za arbitralne i lubimy nawzajem się obrażać?
Zadanie domowe: niech Nelka 2 spróbuje zdefiniować "głęboki" gust. Może warto napisać z tego jakąś dysertację naukową? Dużo bym się wreszcie dowiedziała na ten temat od jakiegoś eksperta...
Pozdrawiam.
'Ludzie ten film to prawdziwy DRAMAT !!! Muszę to z wielką przykrością
przyznać mimo, że bardzo lubię Polskie kino. '
a czego się spodziewałeś po dramacie?!! Dramat to Dramat i ten akurat był w porządku mimo iż ja Nie Przepadam za polskim kinem gdyz wiadomo jakie ono jest Kiepskie niestety! Ale ten film jest bardzo dobrze nakręcony szkoda tylko ,ze niektóre wątki nie do końca sprecyzowane
Polecam, Gulczas, a jak myślisz? Ja nie oglądałem, lecz sądzę że sprosta twoim „wysokim” wymaganiom
Zgadzam się z założycielem tematu. Film był naprawdę słaby.
Skończcie już z próbą oceniania w filmach gry aktorów, montażu, pracy kamery bo zwykły widz nie ma o tym najmniejszego pojęcia i nie jest w stanie napisać nic ponad "montaż był dobry", "gra aktorska rewelacyjna".
Ci ludzie są zawodowcami! Jak tragiczna musiała by być jakość ich pracy żeby widz zauważył zły montaż czy złą grę aktorską.
Chyba nadal nie mamy w kraju dobrych scenarzystów jeśli z dobrego pierwotnie pomysłu wychodzi coś takiego.
Znowu ma się wrażenie, że film został zrobiony na siłę. Okropne kreskówkowe postacie, miałkie historie stworzone w imię czego? Żeby się dowiedzieć że nic nie dzieje się bez przyczyny? Żeby odkryć teorie efektu motyla?
To wszystko już było i to o wiele lepiej.
Podpisuje się pod tym. Film nie wnosi nic nowego a historie są mało porywające. 4/10