dlaczego?
Bo jak widzę recenzję, że film bez ładu i składu to CYCKI MI OPADAJĄ!
Ale nie dziwię się, trzeba mieć pewne życiowe doświadczenie żeby ten film zrozumieć.
Dla mnie rewelacja. Smutas którego warto obejrzeć.
Może nawet dwa razy, jak za pierwszym razem nie ogarnia się wszystkiego.
taaa,.. zawsze nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej.. ale i tak stawiam ten prowokujący polski film na wyższej półce, chociaż, wiadomo - zawsze można się do czegoś przyczepić...Np. mnie raziły dialogi w stylu " co pan pije ? kawę czy herbatę ? z cukrem czy bez,... proszę - dziękuję .." , albo zbyt nienaturalne , ekspresyjne "wywody" z wulgaryzmami.. To są szczegóły , ale trochę zaniżają notę..
"Zawsze mogło by być lepiej".... ale czasem "lepsze jest wrogiem dobrego" :)
Może to mało wyrafinowane ze strony mej - ale rzadko patrzę na szczególiki.
Zazwyczaj oceniam całość, oceniam stan moich myśli i uczuć które dany film sprowokował (a to nie zdarza się często)... może dlatego moje oceny niektórych filmów są dziwne :) Ale ten cenię wysoko :)
ok.,..ok.. ważniejsza jest ocena i widzenie ogólne , ..chociaż ja urodziłem się z zamiłowaniem do szczegółów,.. to czasami jest niedobre bo można wpaść w małostkowość. Ale te szczegóły , dotyczące scenariusza, scenografii, niewerbalnego wyrażania emocji... postrzegam jako ważną miarę profesjonalizmu reżyserskiego i aktorskiego. Świetny jest w tym Kubrick. Jego filmy są dopracowane w najmniejszych szczegółach...
Na takie rzeczy zwraca uwagę mój profesor, którego kino swego czasu pochłonęło dokumentnie :) Ja nie jestem aż tak wytrawnym znawcą kina, po prostu lubię słuchać i patrzeć na różne historie... i właśnie... chłonąć emocje, bo przynajmniej tu jakieś odczuwam... Kubrick, hmmm, dwa filmy oglądałam na pewno, Oczy.... i Lśnienie. Oczy szeroko zamknięte podobały mi się ogromnie (choć nie lubię Cruisa) (który jak na złość gra w kilku filmach, które mnie urzekły). Może czas nadrobić resztę :)
Widziałam, że oglądałeś ostatnio I Love You Phillip Morris :) Też to obejrzałam niedawno, jak się podobał Jim Carrey w roli geja? Nieźle się całował z tym facetem :D
Dobra, wracam do mojego zbioru Lodów na patyku, 3 obejrzane, jeszcze 5 :)
Miłego
uhm, ..nie jestem zwolennikiem filmów o tematyce gejowskiej., nawet uważam ,że "moda" opowiadania o niej stała się zbyt nachalna.. Zamiast facetów mówiących sobie czułe słówka ( i nie tylko) wolę inne scenki - polecam film "Intymność' . Phillipa obejrzałem przy okazji wakacyjnej "polówki" .., bardziej z ciekawości bo oparty na faktach Jednym z moich Mistrzów jest niezmiennie WA , nawet wtedy gdy trafi mu się coś gorszego . Jego "Annie Hall" jest dla mnie niedoścignionym... Świetne scenariusze - to jest to co mnie rusza :-)
Annie Hall nie miałam okazji obejrzeć. Jak tylko dorwę stałe łącze to obadam. Allen dawniej do mnie nie przemawiał. Jednak im więcej siwego włosa na skroni tym bardziej go lubię. Ma jakieś takie ironiczno-sakrastyczne podejście do świata które mi się podoba, a które widziałam dość wyraźnie w jego ostatnich filmach. Intymność natomiast... oglądałam dawno, kilka lat temu, płyta dvd leży gdzieś na półce. Bardzo dobrze ukazany świat w którym żyjemy. Niektórzy nie zdają sobie sprawy, że obok jest człowiek którego boli skóra z samotności... nie dziwi mnie zachowanie głównej bohaterki... dotyk czyjejś dłoni... nie tylko dłoni... uspokaja :)
..no właśnie ..to jest to .Takie filmy ułatwiają bycie na co dzień, . .nawet z pozoru uśmiechnięci i wyglądający na szczęśliwych.. czuja ,że boli ich skóra ( dobrze to ujęłaś :-) - potrzebują bliskości, zbliżenia, mówienia , zaufania ...WA w "co nas kręci.." też o tym mówi. Poza tym jego filozofia : "używajmy do woli , gdy trafia się okazja, bylebyśmy tylko nie krzywdzili drugiego.." - jest wg mnie zmuszającą do myślenia próbą szukania tego "czegoś" co nas w życiu kręci..:-)
Oby tej maksymy nie sprowadzać tylko i wyłącznie do jednego tematu :) bo się jakoś tak płytko zrobi :) i monotematycznie :D
ekhm,..ten Temat może być też wielobarwny...chociaż czasami potrafi zawęzić horyzonty :-). Wymaga rozwinięcia, ale może na innym forum :-) ..nie godząc się na monotonię :-)..
Tymczasem ,.. miłego dalszego zgłębiania magii kina :-)
To czy będzie wielobarwnie zależy od tego, kogo się na swojej drodze spotka :) oraz jakie ma się tak naprawdę potrzeby... a te mogą być różne ( refleksja po filmie Miłość i seks, który miałam okazję obejrzeć wczoraj ;) Nie mniej jednak spotkać osobę przy której najdzie się te różne barwy :) to szczęście :)
Zgłębiam codziennie, nadrabiam zaległości bo mam teraz trochę wolnego :)
..no tak , ale gdy oczy zaczną boleć od wielobarwności to na przekór zaczynamy odczuwać sentyment do scen czarno -białych...:-)... doszukując się w tym jakiejś magii...
..pewnie zaliczę dzisiaj "Dzikość serca"... w ramach "polówki" oczywiście :-)
A niektórzy powinni się nauczyć czytać ze zrozumieniem, a jeszcze inni leczyć się na nogi, bo na głowę już za późno.
A niektórzy powinni naostrzyć sobie język bo od tępych ripost można umrzeć z nudów.
www.korekcjacyckow.com ale nie daje głowy(piersi?), że pomoże. Prawdę masz słuszną, ale postaram się od twych ripost nie umrzeć; poprosiłbym, żebyś za mnie trzymała kciuki, ale wtedy musiałabyś puścić cycki,a na to, jakem wielki miłośnik piersi, pozwolić nie mogę!!!
Na www.korekcjacyckow.com to ja raczej nie wejdę :) wolę www.kolekcjameskichtorsow.com jak już...
Nie no spoko, cycuszki zarzucam za uszy i trzymam kciuki... za małego Blezebubka }:->