Wlasnie tak mysle, Pieniadze byly przeznaczone na oplacenie detektywow. Zrezygnowal z poznania prawdy wiec oddal kase pierwszemu napotkanemu czlowiekowi.

własnie dlatego, że te wątki nie zostały zamknięte tylko pozostawione "nie-do-powiedziane" ten film ma swój urok, widz został pozostawiony nienasycony i sam sobie może je dokończyć po swojemu:-)

A mi sie wydaje, ze nie musial placic, bo zona mu powiedziala.Albo nie chcial znac prawdy.
Film kojarzyl mi sie z innymi filmami, ale i tak warty tych minut.

Pomimo wszystko nawet jeżeli nie chciał znać prawdy albo poznał ją od żony to powinien opłacić detektywów, którzy swoją pracę wykonali, jednak scena z oddaniem pieniędzy dała widzom do myślenia.