wielki plus za konstrukcję, która sama w sobie skłania do rozmyśleń, niektóre przejścia kapitalne! sama historia niestety banalna, musi być przecież zdrada (najlepiej w dużej ilości), biedna rodzina, która nie ma pieniędzy na operację dziecka, musi być taksówka i filmy porno. Polakom chyba wydaje się, że bez tego nie da się zrobić filmu. A się na pewno da. Ale ogólnie film bardzo na plus, dobre zdjęcia i dobra muzyka (jeden utwór przez cały film, który się o dziwo nie nudzi!). Cieszę się, że w Polsce zaczęły powstawać TAKIE filmy.
"musi być zdrada (najlepiej w dużej ilości), biedna rodzina, która nie ma pieniędzy na operację dziecka, musi być taksówka i filmy porno. Polakom chyba wydaje się, że bez tego nie da się zrobić filmu. "
No bez przesady, nie w każdym polskim filmie występują te elementy, a już nadmiaru taksówek i filmów porno w polskim kinie to jakoś w ogóle prawie sobie nie przypominam:) A tak w ogóle to i tak "wszystko już było", więc i tak ktoś zawsze wychaczy jakieś skojarzenie z czymś co już widział.
Co do oceny filmu to faktycznie kino, którego nie trzeba się wstydzić, powiedziałbym nawet aż - "zrobione nie po polsku":D Scenariusz świetnie skonstruowany, świetna reżyseria i aktorzy pomimo nie dużych ról, wyciskają z nich ile się da.
Coś dobrego zaczyna dziać się w kinematograficznym państwie polskim:)
Tak. Zwracam filmowi honor. W końcu bohaterem ma być everyman, John DOE (sprytnie przemycony na rejestracji!), a więc ta typowość tu właśnie jest plusem. Zgadzam się z przedmówcą. Ja również uwierzyłam w polską kinematografię.