Zgiń kochanie

Die My Love
2025
6,2 2,5 tys. ocen
6,2 10 1 2470
6,3 31 krytyków
Zgiń kochanie
powrót do forum filmu Zgiń kochanie

Aktorski popis Jennifer Lawrence - to pewne.
A o czym?

1. Wrażliwa kobieta w kryzysie emocjonalnym i twórczym jest kompletnie ignorowana przez ślepego na wszystko, egoistycznego chłopaka/męża, który jest niedojrzałym elementem związku i nie stanowi oparcia dla rodziny;
2. Kiedy Grace spodziewa się dziecka, Jackson remontuje i urządza dom po zmarłym wuju, aby mogli w nim wspólnie zamieszkać. Zajęty pracą na utrzymanie rodziny nie potrafi poradzić sobie z postępującą chorobą psychiczną Grace, nie rozumie jej szoku poporodowego, który szybko przekształca się w schizofrenię. Jego próby ratowania związku są nieudolne, ponieważ para nie znajduje oparcia w rodzinie i jest skazana sama na siebie;
3. Nie dajcie sobie zrobić dzieciaka, dziewczyny, bo zostaniecie same, a egoistyczny samiec wam nie pomoże, tylko będzie szukał przygód poza domem.*

*niepotrzebne skreślić

ocenił(a) film na 8
mario_n66

To by chyba było zbyt proste ;). Po co wtedy te wszystkie sceny z dziką łąką, lasem, z dzikim koniem, tajemniczym motocyklistą, z muzyką i wariackimi zabawami z chłopakiem? One musiały coś symbolizować. Jackson po prostu ciężko tyrał, ale przecież oni się do końca kochali. Nie widzę tu jakiegoś stereotypowego konfliktu. Dziewczyna jest też cały czas czuła dla swojego dziecka, dla całej rodzony, na chłopaka wcale też nie narzeka.

Zatem odpowiedzi trzeba szukać w tej symbolice i metaforach, bo po coś reżyserka się narobiła przy tym filmie. To po prostu film o tęsknocie za beztroską. Właśnie dziecko jest tego symbolem.

Mamy też na przykład konia. Po co? To dziki koń, który ranny daje się pogłaskać - każdy potrzebuje czułości. Również jego czarne umaszczenie może mieć sybilliczne znaczenie.

Potem tajemniczy motocyklista - ona odkrywa, że to przystojny czarnoskóry mężczyzna i fantazjuje o seksie z nim. Tu nie chodzi o to, że mąż ją zaniedbuje, tylko ona, będąc już w ciąży, poczuła tęsknotę za błogim dzieciństwem. Chodzi o życie bez wysiłku, bez problemów, bez zobowiązań, życie tylko dla przyjemności. Życie pełne zabawy, miłości, seksu. Dlatego nie mogła pisać, bo pisanie to trud. Mówiąc krótko - jest to film o hedonizmie, który jest w każdy z nas ukryty.

ocenił(a) film na 6
mario_n66

Na pewno nie 1, bo gdyby chłopak był niedojrzały i egoistyczny to dawno rzuciłby ją w cholerę. Dziewczyna w depresji, szoku lub po prostu chorobie psychicznej, która w ramach nie wiadomo czego postanawia się kaleczyć, niszczyć to na co ma ochotę czy upokarzać rodzinę przy każdej możliwej okazji, zostaje w końcu zaprowadzona do psychiatryka, a gdy z niego wychodzi totalnie nic się nie zmienia. Morału nie ma żadnego, zakończenia także, ale realizacyjnie jest doskonały. Film raczej do przeżycia niż obejrzenia w celu rozrywkowym.

ocenił(a) film na 6
mario_n66

On ją zdradza, od momentu pojawienia się dziecka - regularnie

piatyelement

To jej wizje lol

MicScreAm

Nie, symbolem jego prawdziwych zdrad są różne pudełka z kondomami, które widzimy na przestrzeni filmu w jego samochodzie. Wiemy też, że to nie dlatego, że korzysta z nich z żoną, bo ona dokładnie mówi, jak długo nie współżyli. Lol

ocenił(a) film na 7
piatyelement

Niby z kim mial ja zdradzac?