Zacznę od tego, że wolę oglądać lekkie filmy. Oczywiście ogladam też bardziej złożone, i je rozumiem, itp itd. Ale na ten film, chyba jestem za głupi. Nie rozumiem, o co w tym chodziło? Wywnioskowałem, że chodzi o sprawdzian jego odwagi. Ale czy tak jest? Nie. Sam poemat to wyjaśnia lepiej, i tutaj chodzi o dochowanie wierności. W filmie, średnio to można wywnioskować. Ogólnie nakręcony bardzo ładnie, świetne zdjęcia. Ale do szalu, doprowadzało mnie przeskakiwanie scen. Bez sensowny zabieg. W sumie od nakarmienia lisa, totalnie nie ogarnąłem, co tam się dalej dzieje ;D Film dla ludzi, którzy chyba doszukują metafizycznego czegoś, i potrafią wywnioskować z niego coś od czapy. Ogólnie zły nie był. Ale dziwny? oj tak.