przez pochlebne opinie znajomych obejrzałem ten film i stwierdzam, że jest mierny, a na dodatek
w smutny sposób definiuje pojęcie 'wampir'.
Ja ten film obejrzałem ze znajomym. Ha ha. Brzmi to może gejowsko. Powodem była chęć obejrzenia parodii Wampiry i świry. Parodia nawet niezła także polecam. Bardzo dokładna.
Co do filmu. Od niego zaczęła się degradacja i dewastacja wizerunku wampira. W tym filmie wampir nie jest bestialskim żywym trupem budzącym grozę ale jednocześnie pewien respekt. W tym filmie wampir jest smutnym gogusiem bez klasy, wyglądający jak ciota z klubu dla pederastów.