nie w noc wigilijną, tylko w wielką sobotę... ja rozumiem, że święta to święta ale jakaś różnica jest :)
Nie dowierzałem, że obejrzę tak mocny film, na dodatek film o którym nigdy wcześniej nie słyszałem (jak zwykle dobre filmy z nutą brutalnej prawdy sa zakopywane w stercie badziewia w TVP). Po krótce się do tego dzieła odniose, bo nie wyczymię.
1. W głowie się nie mieści jakim można być bydlakiem. Dawno nie widziałem...
Film ogladany po tylu latach zrobienia jest rewelacyjny. Mocny,a zarazem dający do myslenia,jak ludzie we wsi tworzy tak hermetyczne środowisko.Dlaczego teraz nie robi sie tak świetnych filmów,tylko zalewają nas głupimi komediami romantycznymi,albo dennymi serialami.Szkoda:(
Obejrzałem dokument i mocno on nie pokrywa się z filmem , a szkoda , sam moment wydarzenia powinien być bardziej pokazany , ale zbrodnia potworna...
tragiczne wydarzenia, których nie da się wytłumaczyć. Robi to w taki sposób, że człowiek, który go ogląda nieźle się męczy. Ale o to tu właśnie chodziło. Niezły występ młodego Artura Pontka (to ten, który gra policjanta Marczaka w "Ojcu Mateuszu").
Często tak bywało że jakiś bogacz trząsł całą okolicą. Bardzo smutna historia bo dotyczy błahostki zakończonej morderstwem. Film dobrze ukazuje ciemnotę wśród ludzi. Wszyscy zamieszani w tą sprawę podpisują bzdurne cyrografy i przysięgają na krzyżyki :) Żadnego własnego zdania ani sumienia. Są jak bezmyślne...
...skoro jedyną jej "grą" jest permanentne afektowane, kiczowate "skrzypienie" i "trzeszczenie" (jakby jej ktoś kaktusa zasuwał "tam" (gdzie Azja Tuchajbejowicz "przyjął" pala), albo kilka cm "wyżej" (bo nie sądzę, żeby była kiedykolwiek "w odwrotnej pozycji", żeby zaznać "niżej")... "Skrzypi" i "trzeszczy" to...
Szkoda że film nie powstał dziś tylko zaraz po. Dlatego zmieniono nazwiska, nazwę wsi czy nawet czas zajscia. To w tym czasie była jeszcze bardzi świeża sprawa. W filmie na początku msza w Wielkanoc(sic!) a w rzeczywistosci była to pasterka po północy. Widać niekonsekwencje scenariusza. Jaka msza Wielkanocna jest w...
przydałby się film bo zaniechania policji są jeszcze większe niż w przypadku Zgrzeblina. W końcu ukarano Siejbę - chyba po 3 latach zmowy i 3 latach procesu. W przypadku Iwony Cygan przez 16 lat nie działo się w sprawie nic, a policja sprawę zamiotła pod dywan.
Ścieżka dźwiękowa w tym filmie robi niesamowitą robotę. A charakteryzacja Pani Ewy Szykulskiej daje poczuć mrok tamtych wydarzeń.
Ta historia jest tak koszmarna, że trudno uwierzyć, że zdarzyło się to naprawdę... Film nie oddaje potworności tej zbrodni! Ciężko mi mówić o samym filmie, bo jest już wiekowy i od momentu jego nakręcenia mam wrażenie, że wszystko się zmieniło, niemniej jednak można poczuć ciarki i rosnący z minuty na minutę wqurw!
No dobra, ale za co tak naprawdę zostali zamordowani? Czy animozje rodzinne mogły pchnąć Siejbę do zaplanowania tej zbrodni?
Jak na polski kryminał/thriller to jest całkiem przyzwoicie, chociaż przyznam, że miejscami film nieco toporny jest. Intrygę ogląda się z zaangażowaniem, choć czasem można było przedstawić ją nieco klarowniej - dużo tutaj postaci i można chwilami się nieco zagubić. Podobał mi się natomiast wątek dochodzenia -...