Moim zdaniem najbardziej wyróżniającymi się postaciami byli rodzice Mii. To oni mnie urzekli i, tak jak w tytule, ukradli show młodszym aktorom.
Szukam filmów podobnych jeśli chodzi o fabułę czyli o życiu między światami. Wiem na pewno że sporo lat wstecz był jakiś taki film ale nie pamiętam tytułu.
I podobnych jeśli chodzi o uczucie jaki łączyło bohaterów. Przykładowo on znany i lubiany, ona szara myszka.
Może ktoś coś :) ??
Właściwie film da się obejrzeć, dałabym 5/10 za fabułę, ale daje 6/10 bo uważam że te utwory, które były grane na wiolonczeli były zarąbiste :)
Czy wiadomo coś na temat ekranizacji drugiej części cyklu?
Bardzo chciałabym obejrzeć, bo jest z perspektywy Adama, a nigdzie nie mogę się doszukać informacji : /
Moim zdaniem, film jest dobry. Zanim go obejrzałam naczytałam się niezbyt pochlebnych opinii i zastanawiałam się czy naprawdę jest aż tak źle ? Ale nie, nie jest. Nie chodzi przecież o to żeby doszukiwać się minusów, bo gra aktorska taka, bo sztucznie bo coś tam ... To nie historia miłosna. To dramat dziewczyny która...
więcej
Czy wiadomo coś na temat ekranizacji drugiej części cyklu?
Bardzo chciałabym obejrzeć, bo jest z perspektywy Adama, a nigdzie nie mogę się doszukać informacji : /
Film generalnie uważam za niezły. Świetna gra aktorska głównej bohaterki a także Leonarda. Nie mniej jednak jest to kino raczej przeznaczone dla młodszych widzów. Akcja mydlana, przeplatana dosyć szokującymi wątkami, które jakby nie było budują klimat filmu. Ogólnie robi dobre wrażenie 7/10
Z początku byłem lekko sceptyczny. Miałem wrażenie, że film jest skierowany dla nastoletnich dziewczyn. Wraz z rozwinięciem się tematu, okazało się, że ma głębszy sens kruchości życia i tego, jak w jednej chwili świat może stanąć na głowie. Zdecydowanie polecam obejrzeć nawet tym, co lubią mocne uderzenia ze...
Jak w tytule :) Mnie film przypadł do gustu, wyciskacz łez, ale takie też lubię. Nie mówię, że stawiam je na równi z innymi filmami życiowymi, bo owszem melodramaty są też przesłodzone, ale to nie zmienia faktu, że je też lubię czasem obejrzeć, wzruszyć się na nich i uważam, że też przekazują ważne wartości jak...
Dakota Skye. Film nie ma tego błysku, tej ikry, co choćby wspomniane tytuły. Prawie od samego początku (od momentu tragicznego zdarzenia) wiadomo co będzie dalej i jak się to skończy. Właściwie nic się nie dzieje (to nie zarzut), ale przynajmniej powinno być coś innego, co przykuje uwagę widza.
Podoba mi się za to...