Film trzyma w napięciu, domysłach i niepewności przez cały czas; aż do końcowego monologu jednego z głównych bohaterów. Niewiedza i niepewność rodzi w ludzkim umyśle najczarniejsze scenariusze. Ujęcia Ziemi z kosmosu jeszcze bardziej je pogłębiają. Człowiek wyobraża sobie, że świat się kończy. Może asteroida leci; może kosmici zaatakowali; może pole magnetyczne planety uległo zniszczeniu; może promieniowanie słoneczne; może bieguny, albo orbita ziemska uległy zmianie? Cały film człowiek jest przekonywany, że świat się właśnie skończył. Wątpliwości rozwiewa końcowy monolog jednego z bohaterów. Po jego wyjaśnieniu sytuacji wszystkie te katastroficzne sceny, które człowiek sobie wyobrażał zamieniają się w scenę z anime, w której wszystkie postacie na ekranie z łezkami na głowach w tym samym momencie padają na plecy.