Zacznę od tego, że film zrobił na mnie średnie wrażenie, ale nie o tym tutaj.
Nie wiem, może w Las Vegas się tak pije, pół butelki whisky na raz jak oranżadę, a następnie chodzi i zachowuje się jak gdyby nigdy nic. W realnym życiu raczej tak to nie wygląda..W takim ''Świecie według Kiepskich'' lepiej grają picie alkoholu i bycie wstawionym. Krzywią się przy każdym kieliszku, a z każdą większą ilością udają coraz bardziej wypitych, zataczając się plecąc bzdury.
W ''Zostawić Las Vegas'' scen w których Ben naprawdę wygląda na pijanego jest kilka (np. w kasynie), a poza tym zachowuje się jak trzeźwy, czy lekko wypity. A jako że motyw alkoholizmu jest wiodący w tym filmie, całość wypada naiwnie i niewiarygodnie.
@forzaroma
Twój cytat :"
Nie wiem, może w Las Vegas się tak pije, pół butelki whisky na raz jak oranżadę, a następnie chodzi i zachowuje się jak gdyby nigdy nic. W realnym życiu raczej tak to nie wygląda"
Wygląda, wygląda, tak właśnie to wygląda i to nie ma znaczenia czy to Las Vegas, czy Polska.
Właśnie w realnym życiu tak to wygląda, że alkoholik wypije pół butelki wódki bez skrzywienia jak oranżadę, a następnie chodzi i zachowuje się jak gdyby nigdy nic.
Gorzej jak nie wypije, wtedy zachowuje się i czuje się bardzo źle.
Alkohol działa na każdego i na alkoholika, i na pijących sporadycznie. I to działanie dla osoby trzeźwiej patrzącej z boku, jest bardzo dobrze widoczne. Tutaj zostało to słabo przedstawione, i w wielu scen odtwórca głównej roli wypada mało wiarygodnie w roli ''zapijającego się na śmierć'' alkoholika.