Dramat? Naprawdę?! Jak dla mnie, to ten film bardziej podchodzi pod komedię. Dialogi i zachowania bohaterów są bardzo zabawne, a polar Teda jest urzekający ;) Do tego dochodzą słynne bioporty, które też mnie "rozwaliły". Fachowe ich wszczepianie, a także podłączanie do konsol poprzez pępowiny - po prostu urocze. Nie mogę powstrzymać się od myśli, że gdyby takie dziurki posiadali mieszkańcy naszego wspaniałego świata, to na pewno ktoś wpadłby na bardzo niesamowity pomysł wsadzania w nich różnych części swojego ciała. Niektórzy uwielbiają przecież różnorodność i nowe doznania (jakby co to nie piszę tu o sobie) ;) A przecież bohaterowie filmu doznawali spazmów rozkoszy już przy pępowinie czy języku, to co by było gdyby posunęli się o krok dalej. Haha dobra nieważne, trochę się zagalopowałem, nie będzie żadnego seksu przy użyciu bioportu ;) Co do filmu, to ciekawa obsada i śmieszne sceny, które niezbyt dobrze współgrają z dramatyczną końcówką, dlatego 4/10.