Film niezły. Ciężki klimat, co w wypadku filmów Sci-Fi jest dla mnie plusem. Ciekawy pomysł i naprawdę dobra gra aktorska (właśnie dlatego, że sztywna i sztuczna, wpisująca się w ogólną koncepcję). Zakończenie, choć dość przewidywalne, sprawnie zrealizowane. Sporym minusem jest sama fabuła, która wydawała się być jedynie wymówką do zaprezentowania widzowi końcówki, w wyniku czego otrzymaliśmy nijaką, dość dziurawą i w gruncie rzeczy prostą intrygę. Moim zdaniem, gdyby zamiast kiczowatej historii gry komputerowej, wziąć którąś z powieści Dicka np. Ubik czy Człowiek z Wysokiego Zamku (Dick zajmowała się podobną problematyką do tej poruszanej w filmie, czyli czym jest realny świat, tylko w dużo bardziej złożony sposób) jako scenariusz otrzymalibyśmy film co najmniej bardzo dobry, a prawdopodobnie jeden z lepszych filmów sci-fi w ogóle, z rewelacyjną fabułą i ciekawymi rozważaniami. Tak to mamy produkt jedynie niezły, choć bardziej przypominający literaturę sci-fi, a nie nastawione na efekty specjalne współczesne kino fantastycznonaukowe. Właśnie za to podobieństwo daję 7, a nie 6.