Nie mogłem filmu ocenić na mniej niż 8 podchodząc do filmu jako samodzielnej jednostki artystycznej. To film bardzo ciekawy, świetnie zrobiony, ze zwrotami akcji i pewną ogólną refleksją.
Ale tak się składa, że 9 dni wcześniej widziałem Nagi lunch tegoż Cronenberga i ten film w bardzo wielu punktach jest kalką tamtego. Szczególnie dobrze widać to we wzajemnych relacjach świata rzeczywistego i nierzeczywistego.
film nie jest "kalką" poprzedniego
to konsekwencja pewnego rodzaju wizji snutych przez Cronenberga od wielu lat... i Jego specyficznej stylistyki.. łączenia kina grozy i futurystyki z problematyką psychologiczną
ps. wypowiadam się oczywiście w sposób subiektywny, ale uważam że ten reżyser jest kimś naprawdę wyjątkowym w historii światowej kinematografii
jak Cię czytam to kojarzę ów film ale nie wpadłbym na to, że ma coś wspólnego z eXistenZ.
to raczej pytanie w podtekście ile wartości ma psychodeliczny pomysł gdy zostaje ubrany w skonkretyzowaną formę.
nie będę dalej rozwijał ale nie widzę sensu łączenia tych dwóch filmów poza nazwiskiem reżysera.