Świetny film, kolejny obraz pokręconej psychiki Davida Cronenberga. Najciekawsze jest pomieszanie filmowej rzeczywistości z grą komputerową, które apogeum osiąga pod koniec filmu: "Are we still in the game?". Pozostajemy z tym samym pytaniem i nie uzyskujemy na nie odpowiedzi. Obejrzałem ten film już kilka razy i dopiero za, chyba, trzecim razem odkryłem muzykę Howarda Shore'a - wspaniała, trasnowa, niepokojąca, idealnie oddaje klimat filmu.