Trudno wybrać najlepszy spośród wszystkich lub nawet tych wybranych filmów
Spielberga,, bo przecież są tak różne:) Uwielbiam całą serię z Indiana Jones'em,
ogromnie się wzruszam na E.T, czy Terminalu, a świetnie bawię na Powrocie do
Przyszłości... Większość jego filmów jest świetna:)
Wybrałam Listę Shindlera.
Czy Wy macie tak samo?
Pzdr,
A ja wyrrałam jak większość głosujących Szeregowca Ryana :) I przyznam,ze nie był to trudny wybór-z całej tej listy lubię tylko pare filmów :)
A ja Spielberga nie lubię, ale muszę mu przyznać, że "Terminal" był genialny - toteż na niego oddałem swój głos.
również oddałem głos na Terminal, chociaż chciałem na Szeregowiec Ryan. ogólnie wybór był cięzki, 1 głos to za mało no i zabrakło też kilka ciekawych filmów jak Powrót do przyszłości albo może Złap mnie jeśli potrafisz.
ja wybrałem Amistad bo był mega zajebioza , ale tak szczerze to połowa z tych na liście to dla mnie nr 1, każdy inny i kazdy super to jak tu wybierac
Ja wybrałem Poszukiwaczy Zaginionej Arki, ale uważam że cała trylogia Indiany jest super. Natomiast Spielberg skończył się dla mnie na Jurassic Park 2. Potem to już nie był ten sam Spielberg co kiedyś.
Tak, Terminal byl bardzo przyjemnym filem, Szeregowiec Rayan - rowniez.. emocjonujacy. Ale z tej listy wg. mnie najbardziej wartosciowym filmem jest Lista Schindlera. Dzieci tego filmu w TV nie obejrza(bo nikt nie emituje) a z neta tez nie sciagna (obraz czarno\bialy) Stad malo popularny. A to taki klasyk..
Ale Panowie i Panie rzecz jasna.
Idiotyczne jest stwierdzenie jaki film jest faworytem w tak skonstruowanej formule konkursu, racją jest że kilka a nawet więcej niż 10 produkcji dorównuje sobie poziomem na tyle , że wyłanianie choćby jednego z linii ,stawia resztę w nieco złym świetle , a przecież nie o to w tym chodzi . Przykładem jest Kolor purpury kurczę obudźcie się w końcu jest to jeden z naj naj lepszych filmów ze znaną Goldberg , brakuje mi sił by wybrać jednego, ja odpuszczam sobie
Ja wybieram Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia. Ok, nie każdy widział! Ja polecam, to jest dopiero magia kina. Nie trzeba wielu efektów, wybuchów, trupów itd. żeby wprawić widza w stan hipnozy :). Ja tak miałem i mam nadal jak oglądam ten film. Jest tak prawdziwy, że jak się kończy to widz ma wrażenie, że oglądał film obyczajowy, przygodowy a nie SF.