Andrzej Wajda otrzymał w piątek tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Łódzkiego.
Po tytułach doktora honoris causa American University w Waszyngtonie, uniwersytetów w Bolonii, Lyonie i Krakowie oraz warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, jest to szóste takie wyróżnienie przyznane
Wajdzie. Rektor Uniwersytetu Łódzkiego prof. Stanisław Liszewski mówiąc o reżyserze, podkreślał związki jego twórczości z Łodzią.
"
Wajda jest przecież autorem filmu o wspaniałej i dramatycznej historii Łodzi, jakim był obraz
"Ziemia obiecana" - powiedział prof. Liszewski. Reżyser, dziękując za wyróżnienie, nawiązał w swoim przemówieniu do wielu wydarzeń z powojennej historii Polski oraz jej literatury i kina.
"Polski okrągły stół nie był tylko dziełem polityków. Dzięki uczestnictwu polskiej literatury i polskiego kina, znalazł też poparcie społeczne" - powiedział
Wajda. Dodał, że jego zdaniem już niedługo polskie kobiety staną się odnowicielami naszej kultury, ponieważ "są lepiej wykształcone od mężczyzn, mają entuzjazm i serce".
"Niedawno mój dom odwiedziły dwie redakcje pism szkolnych. Przyszło 10 dziewczynek, natomiast nie było ani jednego chłopca. Cóż, widocznie chłopcy są przekonani, że jako piłkarze lepiej przysłużą się krajowi" - powiedział
Wajda. Za całokształt twórczości
Andrzej Wajda w 2000 r. otrzymał Oscara, nagrodę przyznawaną przez Amerykańską Akademię Filmową.