Policja poinformowała wczoraj, iż
Heath Ledger zmarł we wtorek prawdopodobnie pomiędzy godziną 13 a 14.45. Tak wynika z analizy zeznań i połączeń telefonicznych sprzątaczki i masażystki. Z danych tych wynika również, iż masażystka zadzwoniła na pogotowie dopiero półgodziny po swoim przyjściu, wcześniej trzykrotnie rozmawiając z
Mary-Kate Olsen.
Z ujawnionych przez policję informacji wynika, że sprzątaczka o godzinie 13 weszła do sypialni
Ledgera, by wymienić żarówkę.
Ledger spał, a pokojówka twierdzi, że wtedy jeszcze oddychał.
O 14.45 przybyła umówiona na trzecią masażystka. Piętnaście minut później zadzwoniła na komórkę
Ledgera, by go obudzić. Nie odebrał. Po rozłożeniu stołu do masażu, próbowała wraz z pokojówką obudzić
Ledgera, lecz bezskutecznie. O 15.17 zadzwoniła do
Mary-Kate Olsen z komórki aktora. Następnie połączyła się z nią jeszcze dwukrotnie o 15.20 i 15.24.
W międzyczasie
Olsen zadzwoniła do ochrony, która pojawiła się w apartamencie. Pogotowie zostało poinformowane o sprawie o 15.26. Na miejscu pojawiło się o 15.33, a śmierć
Heatha Ledgera oficjalnie ogłoszono o 15.36, 19 minut po pierwszym telefonie do
Olsen.
Tymczasem rodzina ustaliła już szczegóły pogrzebu aktora. Nie są one jednak przekazywane mediom.