Oscary coraz bliżej, a tymczasem Akademia już patrzy w przyszłość. Wszystko za sprawą sztucznej inteligencji, które coraz śmielej wykorzystywana jest przez filmowców. Czasami – jak w przypadku "The Brutalist" – prowadzi to do medialnych kontrowersji. Obowiązek ujawniania, co zrobiła sztuczna inteligencja – możliwe zmiany w regulaminie Oscarów
Jak donosi portal Variety, wewnątrz Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej trwają konsultacje na temat tego, jak rozwiązać problem sztucznej inteligencji.
Choć wiele filmów w tym roku nominowanych do Oscarów korzysta z różnych form AI, to aktualnie nie muszą o tym informować Akademii w kontekście nominacji do Oscarów. Rozważana jest jednak
zmiana regulaminu, które wymusi na zgłaszających film do ujawnienia, jakich zmian dokonały programy AI w dziele filmowym. W tym roku największe kontrowersje wywołało ujawnienie, że w postprodukcji filmu
"The Brutalist" został wykorzystany program
Respeecher w celu uczynienia węgierskich dialogów tak bliskich naturalnemu językowi, jak to jest tylko możliwe.
Jednak "
The Brutalist" nie był jedynym nominowanym do Oscara filmem, który skorzystał z programu
Respeecher. Wykorzystany został on też m.in. w
"Emilii Pérez" (13 nominacji). Z kolei w
"Marii Callas" (1 nominacja) wykorzystano
AudioShake, by zmiksować głos
Marii Callas i
Angeliny Jolie.
Nominowany w 8 kategoriach
"Kompletnie nieznany" również został zmieniony przy użyciu AI. Przedstawiciele Searchlight twierdzą, że wykorzystany został program
Revize w kilku ujęciach jazdy na motorach, by upodobnić kaskaderów do aktorów, których zastępowali.
Z kolei
CopyCat zostało wykorzystane w pracach nad widowiskiem
"Diuna: część druga" (5 nominacji). Program pomógł w stworzeniu właściwego odcienia niebieskiego w oczach wszystkich Fremenów.
Zwiastun filmu "Diuna: część druga"