
Podczas swoich ostatnich dni, mieszkająca w Paryżu lat 70. XX wieku Maria Callas wyobraża sobie i przeżywa na nowo burzliwą, piękną i tragiczną historię swojego życia. To wspomnienia największej śpiewaczki operowej świata, które pełne są miłosnych uniesień, brawurowych występów, obecności na najbardziej ekskluzywnych salonach i poznawania... czytaj dalej
Angelina Jolie i Maria Callas to tak dwa odległe od siebie typy urody, że jak zapuściłem trailer to żal było patrzeć... Pani Jolie absolutnie się nie nadaje do tej roli właśnie z tego względu. Ewentualnym hejterom mojej opinii odpowiadam już teraz: nie, w filmach biograficznych nie liczy się tylko granie, bardzo ważne...
więcejAngelina tym filmem potwierdziła, że jest tragiczną aktorką. Umie jedynie grać Angelinę Jolie w pięknych kostiumach i z niewiarygodnym akcentem. Krytycy w Wenecji mieli pełną rację co do tego filmu. Jest słaby. Do tego niezamierzenie śmieszny. Nikomu nie polecam. A Larrain to prawdopodobnie najbardziej przereklamowany...
więcejFilm obejrzany na pokazie przedpremierowym. Nie znałem historii Marii Callas, więc nie miałem oczekiwań czy wyobrażeń o filmie. Wydaje mi się, że Dzięki temu podszedłem do niego z mniejszymi oczekiwaniami czy konkretną wizją. Film ma formę greckiej tragedii, a świetna scenografia wnętrz i zdjęcia pozwalają wpaść w...
Pani Angelina Jolie jest piękną, posągową kobietą. I chyba jedyną jej inspiracją grecką kulturą do stworzenia postaci były kariatydy. Nie sądzę, żeby aktorka wysiliła się by poczytać choćby mitologię grecką, która jest fenomenalnym lustrem temperamentnych, krewkich Greków. Mogła chociaż zobaczyć "Moje wielkie greckie...
więcej