Jak wiadomo, w przygotowaniu jest "Krzyk VII". Po odejściu Melissy Barrery i Jenny Ortegi twórcy musieli na nowo wymyślić fabułę. Znamy pierwsze szczegóły. Sindey Prescott powraca!
Pierwotnie
"Scream VII" miał być domknięcie trylogii o siostrach Carpenter. Wyrzucenie grającej Sam Carpenter
Melissy Barrery oraz niechęć
Jenny Ortegi do powrotu jako Tara Carpenter, twórcy musieli zrewidować swoje plany. Ostatecznie postanowiono wrócić do najważniejszej postaci cyklu -
Sidney Prescott.
Producenci złamali się i tym razem spełnili finansowe wymagania
Neve Campbell. Dzięki temu Sidney powróci, by raz jeszcze stawić czoła zagrożeniu, jakim jest zamaskowany zabójca.
Tym razem jednak celem nie będzie wyłącznie ona, lecz również jej bliscy. I stąd
pomysł z przeskokiem czasowym. Dzięki temu dzieci Sidney będą starsze i będą mogły również walczyć o życie swoje i swojej rodziny. Tak w każdym razie twierdzi Daniel Richtman, który specjalizuje się w ujawnianiu niepotwierdzonych informacji z najgorętszych hollywoodzkich produkcji.
Spośród bohaterów "legacy" możemy z całą pewnością spodziewać się powrotu
Gale (
Courteney Cox). Mówi się również o powrocie
Patricka Dempseya, który ponownie wcieliłby się w
Marka Kincaida, męża Sidney.
Zwiastun filmu "Krzyk VI"