Twórcy
"10.000 BC" Roland Emmerich i
Harald Kloser napisali konspekt scenariusza do filmu
"2012", który właśnie przedstawili wielkim wytwórniom. Analitycy spodziewają, że nowy pomysł może wywołać prawdziwą wojnę pomiędzy chętnymi do produkcji studiami.
"2012" ma opowiadając o zapowiadanym na właśnie rok 2012 końcu świata. Według ludzi zafascynowanych katastroficznymi przepowiedniami, rok 2012, a zwłaszcza grudzień, będzie scenerią niezwykłych wydarzeń, które całkowicie odmienią oblicze Ziemi (według bardziej optymistycznych przepowiedni) lub doprowadzą do jej ostatecznego zniszczenia (według pesymistów). Odpowiadać za to mają kosmici z Oriona, kometa lub meteoryt, gwałtowna zmiana ziemskich biegunów magnetycznych, nagłe obudzenie się w ludziach zdolności parapsychicznych bądź też nadejście Antychrysta i ostatnia bitwa Armagedon.
Nie wiadomo na razie, którą z tych alternatyw wykorzysta w swoim filmie
Emmerich. Możemy jednak spodziewać się wielkiego widowiska. Reżyser wcześniej wystawił na aukcję
"Dzień Niepodległości" i
"Pojutrze". Oba okazały się wielkimi kasowymi przebojami. W obu przypadkach najwięcej Emmerichowi zapłaciła wytwórnia Foxa.
Nie jest to jedyny projekt mający dotykać tematu feralnego roku 2012. Jakiś czas temu
Michael Bay zapowiadał adaptację powieści Whitleya Striebera
"2012: The War for Souls".