Wyrazy poparcia dla Szabó

Gazeta Wyborcza /
https://www.filmweb.pl/news/Wyrazy+poparcia+dla+Szab%C3%B3-26683
Najsłynniejszy węgierski reżyser István Szabó, który kilka dni temu przyznał się do współpracy z komunistyczną bezpieką, spotyka się z masowym poparciem artystów i intelektualistów. Na rozpoczętym właśnie 37. festiwalu filmu węgierskiego zgotowano mu owację

Według ujawnionych tydzień temu przez tygodnik "Élet és Irodalom" materiałów, reżyser nagrodzonego Oskarem filmu "Mefisto" w latach 1957-63 pisał donosy dla służby bezpieczeństwa na swoich kolegów ze szkoły filmowej i innych reżyserów. Pod pseudonimem "Endre Képesi" Szabó opisywał poglądy i życie osobiste takich węgierskich reżyserów jak Miklós Jancsó i Márta Mészaros.

Szabó po ujawnieniu sprawy przyznał się do współpracy. Tłumaczył, że w ten sposób chronił swojego przyjaciela, którego za udział w rewolucji 1956 czekała pewna śmierć z ręki bezpieki.

Węgierska telewizja pokazała archiwalne zdjęcia filmowe z 30 października '56 ukazujące szturm na siedzibę partii na placu Republiki. Jednym z uczestników szturmu - w białym płaszczu, z pistoletem automatycznym - był Pál Gábor, kolega Szabó ze szkoły filmowej, późniejszy reżyser, a także asystent m.in. Márty Mészaros. To jego miał chronić reżyser przed odwetem bezpieki. Sam Gábor zmarł w 1987 roku we Włoszech, a wdowa po nim nie chce komentować sprawy. Pojawiły się jednak głosy historyków, że na zdjęciu nie występuje wcale Gábor, ale inny rewolucjonista László Marsányi obecnie mieszkający w Nowej Zelandii. Sprawa mężczyzny w białym płaszczu wydaje się, na razie daleka od wyjaśnienia.

W poniedziałkowym numerze lewicowej gazety "Népszabadság" ukazał się list otwarty ponad stu artystów, dziennikarzy, historyków i filmowców. "István Szabó od 45 lat robi dla nas wybitne i ważne filmy. Nie tylko dla Węgrów. Jest znany na całym świecie. Kochamy go, szanujemy i jesteśmy z niego dumni" - napisali sygnatariusze listu, wśród których znaleźli się między innymi słynny reżyser Miklós Jancsó, wybitny operator Lajos Koltai, były prezydent Árpád Göncz oraz znana piosenkarka Zsuzsa Koncz.

Rozpoczęty właśnie 37. festiwal filmu węgierskiego otworzył nowy film Szabó "Rokonok" (Krewni) na podstawie powieści Zsigmonda Móricza. Przybyłemu do Budapeszteńskiego Centrum Kongresowego reżyserowi zgotowano wielką owację, a lewicowy premier Ferenc Gyurcsány publicznie się z Szabó wyściskał.

Na otwarciu festiwalu był też Viktor Orbán, szef prawicowej opozycji, który w rozmowie z dziennikarzami "Népszabadság" powiedział, że jest ciekaw filmu, chce go obejrzeć i - jeśli będzie taka możliwość - chętnie spotka się z reżyserem.

Z pewnością żaden z pozostałych 40 filmów fabularnych prezentowanych na festiwalu nie spotka się z takim zainteresowaniem jak "Krewni".

Odosobnione stanowisko zajął prawicowy dziennik "Magyar Nemzet", który relacjonując festiwal, napisał, że "agenturalna przeszłość Szabó naznaczyła festiwal filmowy", a kilka dni wcześniej w felietonie autorka gazety zwróciła uwagę, że Szabó swój pierwszy film zrobił w wieku 26 lat, natomiast Imre Gyöngyösy, jeden z bohaterów raportów "Képesiego", dopiero w wieku 39 lat, co ma - w domyśle -podważyć tezę, że Szabó nikomu swoimi donosami nie zaszkodził.

Największe dzieła Istvana Szabo, jak "Mefisto", "Kropla Słońca" czy "Konfrontacja" poświęcone są kolaboracji wybitnej jednostki ze zbrodniczym systemem lub niemożności odnalezienia się w zmieniającej się sytuacji politycznej.

Tymczasem na Węgrzech szykuje się kolejna bomba agenturalna. Dzisiejszy numer "Élet és Irodalom" przynosi artykuł młodego historyka Krisztiána Ungváryego, według którego arcybiskup estergomsko-budapeszteński i prymas Węgier Laszló Paskai był w latach 1965-74 agentem bezpieki pod pseudonimem "Nauczyciel" piszącym raporty o tym, co się dzieje w węgierskim kościele.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones