Zdjęcia na planie
"Nadziei", najnowszego filmu na podstawie scenariusza
Krzysztofa Piesiewicza, weszły w fazę finalną. Dziś (czwartek, 21 czerwca) i jutro ekipa kręci na Helu. Będą to ostatnie dni zdjęciowe, a bierze w nich udział
Dominika Ostałowska, która wciela się w rolę matki głównego bohatera (
Rafał Fudalej).
"Nadzieja" to koprodukcja niemiecko-polska. Produkcji podjęło się warszawskie Studio Filmowe Kalejdoskop oraz znana niemiecka firma Pandora Film. Pandora zasłynęła na świecie produkcją filmów dokumentalnych i wysmakowanych fabuł nierzadko wybitnych reżyserów. W swoim portfolio ma m.in. największe dzieła Kusturicy, Kaurismakiego, Jarmuscha, a ostatnio "Factotum" Benta Hamera i "Wiosna, lato, jesień, zima... i wiosna" Kim Ki-Duka.
Raimond Goebel, producent z ramienia Pandory, mówił w trakcie pracy nad filmem:
"Nadzieja" to pierwszy film fabularny reżysera
Stanisława Muchy. Wcześniej znany był jako reżyser dokumentów. Zrealizował kilka znakomicie przyjętych filmów, m.in. "Absolut Warhola".
Mucha nie jest takim typowym dokumentalistą - przekonuje producent. Często przekracza granice, bo jego interesują nie dokumentalne zapisy, ale historie, jakie się w tych tematach kryją. Uwierzyliśmy w jego projekt, właśnie z NADZIEJĄ, że ma szansę na sukces, a teraz, kiedy zdjęcia już trwają, jesteśmy przekonani, że Mucha spełni pokładane w nim NADZIEJE. A co dalej z filmem? Tu producent uchyla tylko rąbka tajemnicy: W tej chwili plany są takie, aby zgłosić film na przyszłoroczny festiwal w Berlinie. 24. czerwca kończymy zdjęcia. Pod koniec lipca, może na początku sierpnia, zacznie się praca w montażowni, potem oczywiście ustalanie "final cut" i postprodukcja. Chcemy jednak zdążyć na październik, by zaprezentować film komisji kwalifikacyjnej do Berlina - kończy Goebel.
W "Nadziei" zobaczymy, oprócz grających główne role Rafała Fudaleja, Kamilli Baar i Wojciecha Pszoniaka, Zbigniewa Zamachowskiego, Zbigniewa Zapasiewicza, Jerzego Trelę i Dominikę Ostałowską.