ulala, a ja dopiero teraz o tym przeczytałem.
Byłaś na projekcji? Możesz napisać coś o filmie.

zulombo, tak byłam! I niestety muszę przyznać, że masz czego żałować. Mała orkiestra świetnie poradziła sobie z muzyczną narracją: przewodził akordeon, nie zabrakło też solówek na skrzypcach, ale przede wszystkim cudowna sopranistka dała popis w partiach Ewy i musiała zabisować :) Były brawa na stojąco i naprawdę było niesamowicie.
Natomiast na ten moment mogę Ci napisać, że najprawdopodobniej 16.X.2011 będzie do zobaczenia, również w cyklu "W starym kinie", ale już bez muzyki na żywo, film "Każdemu wolno kochać". Kiedy tylko informacja będzie potwierdzona napiszę o tym!
Natomiast jeśli chodzi o projekcję z muzyką na żywo to DS ma już za sobą udaną projekcję "Brzdąca" i właśnie "Janko Muzykanta", natomiast są już poczynione plany, które miejmy nadzieję się powiodą, na rok 2012 :)