Nic nie pisze o jego żonie, no ale przecież żonaty być nie musi. Nigdzie nie znalazłam żadnej
informacji na ten temat, ale może wy wiecie. Czy on jest wolny?
Ja też wysuwam swoją ofetę, ale radzę mu się pospieszyć, bo niedługo stuknie 70 i stracę zainteresowanie ;)
pf, ja nigdy go nie stracę. na szczęście miałam już tę okazję widzieć cud Alana na żywo, co spowodowało jedynie większe palpitacje serca także... <lol>
kiedy?! kiedy?! mów! ta zazdrość mnie uwiera! ;) ja go mam zamiar ujrzeć 7 lipca dopiero, na premierze HP, nie mogę się doczekać <33
oj, pisałam już o tym chyba w 2 innych postach. Alan grał w październiku-listopadzie w sztuce "John Gabriel Borkman" wystawianej w Dublinie. zwarłam tyłek i pojechałam. poszłam na przedstawienie, nawet dwakroć, i nie żałuję!
co do premiery, to też chciałam pojechać, ale wątpię żebym się przecisnęła w tak dzikim tłumie fanek filmowego Harrusia i Ronusia, także nie widzę szans. ale życzę powodzenia.
no faktycznie pisałaś, moje niedopatrzenie. Też chciałam tam jechać, ale tak jakoś samotna podróż do Dublina, którego nie znam, budziła we mnie jakieś niewiadome obawy. ktoś zawsze stoi w pierwszym rzędzie, więc czemu nie to mam nie być ja? ;) a po za tym od maja ruszają w Londynie zdjęcia do filmu "Gambit", w którym Alan gra, więc jakoś w czerwcu go wyłapię w Londynie, a potem pójdę z nim na premierę HP jako osoba towarzysząca, taki mam z grubsza plan ;D
Szkoda straszna, że zajęty ale muszę przyznać, że mi osobiście zaimponował tym, że pomimo tylu fanek i takiego wyglądu od tylu lat tkwi wiernie u boku jednej kobiety. Niewielu już jest takich mężczyzn. Trzymam kciuki by nic mu się nie odmieniło. Co oczywiście nie zmienia faktu, że gdyby może jednak zmienił zdanie to pierwsza się ustawiam w kolejce:) :) :)
może dlatego, że Alan nigdy nie chciał mieć dzieci, ponieważ twierdzi/ twierdził, że będą mu one przeszkadzać w karierze.
w sumie trochę szkoda, że nie zostawi po sobie żadnego potomka, którymi dalej mogłybyśmy się zachwycać... :)
Ostatnio czytałam, że powiedział, że jakby się okazało, że urodzi mu się dziecko to by chętnie ojcem został, ale jest przyzwyczajony do wolności i ciężko byłoby mu z niej zrezygnować. Co do potomka to szkodaaaaa. Ale ma 2 siostrzenice, które podobno mają fioła na punkcie wujka xD ciekawe dlaczego...
Cześć Wam! Ja też nie mam dzieci i nie zamierzam ich mieć - zmieniłoby to moją osobowość. Uważam, że dobrze zrobił nie zakładając rodziny - może nie byłby sobą ;P. Tacy szaleni ludzie (artyści) potrzebują przestrzeni dla siebie - wiem coś o tym. W sumie wystarczy tylko partner.