Andrzej Szalawski

Andrzej Pluciński

8,0
7 579 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Andrzej Szalawski

Jurand to chyba najlepsza rola w "Krżyżakach".

_Andrzej_

Nie był żadnym kolaborantem. Był w wywiadzie AK, dlatego go tak opluli. Przecież w latach 1945 - 50 czerwoni twierdzili nawet, że Powstanie Warszawskie zostało wywołane przez AK wspólnie z Niemcami (sic!)

roxana33

Dziękuję roxana 33 że ujawniłaś do jakich świństw posuwali się Ci komunistyczni zdrajcy Polski.Dla nich jest tylko piekło na wieczność.Nawet nie wiedzieli jakie głupoty gadają fagasy.Precz z komuną.

bartimus

Ten Artykuł od Pana Mateusza chyba rozwieję wasze wątpliwości
http://blogbiszopa.blog.onet.pl/Cena-konspiracji-i-sila-zawisc,2,ID420225424,n
Ogólnie gorąco polecam ten Blog. Pozdrawiam

Vood00

No popatrz, też miałam zamiar polecic ten blog ;) Często go czytam.. i innych ciekawych świata, czy zwykłych ludzkich dramatów, czasem radości (takie to życie) również zapraszam do czytania tego bloga. Pozdrawiam.

roxana33

oficerowie przedwojennej tzw. dwójki (wywiad i kontrwywiad) jak i oficerowie wywiadu AK Polskiego Państwa Podziemnego byli po wojnie szczególnie znienawidzeni , ścigani i szykanowani.Powód? W większości byli to ludzie doskonale wykształceni , inteligentni , o szerokich horyzontach , wysokiej kulturze osobistej , świetni w swoim fachu , odważni i oddani Polsce patrioci. Należy pamiętać że stalinowskie struktury UB ,MBP pełne były szumowin spod ciemnej gwiazdy. Nie brakowało takich którzy mieli na koncie pospolite przestępstwa , zdarzali się ledwo piśmienni półanalfabeci. Bezkompromisowi i z sowietyzowani.

roxana33

Oczywiście. Robiono mu właśnie z tego względu "pod górkę"

_Andrzej_

Cytat z prasy /Newsweek/:W 1941 roku Szalawski nawiązuje kontakt z konspiracją. W październiku 1941 roku zostaje zaprzysiężony jako członek Związku Walki Zbrojnej (późniejsza AK). Aktor i reżyser Roman Niewiarowicz, aktywnie zaangażowany w konspirację, poświadczy po wojnie, że osobiście przekazał Szalawskiemu rozkaz dalszej pracy w "Wochenschau" celem rozpracowania osób tam zatrudnionych. Aktorka Ewa Stojowska potwierdzi, że Szalawski należał do ZWZ, działał pod pseudonimem Florian i przynosił podziemiu ciekawe informacje. "Dostarczyłem zdjęcia z Palmir [miejsce masowych mordów], z obozów jenieckich, profanacji kościołów" – wyliczy potem Szalawski.

O jego działalności dla ZWZ i AK wie jednak niewielu. Inne grupy konspiracyjne uważają go za kolaboranta. "Stosunek Szalawskiego do kręgów niegrających w czasie okupacji był to stosunek dobrze ubranego i sytego człowieka do ludzi źle ubranych i głodnych" – zezna potem aktor i reżyser Leon Pietraszkiewicz.

Dla zdrajców podziemie nie ma litości. Jeszcze w marcu 1941 roku z wyroku sądu podziemnego zastrzelony zostaje znany aktor Igo Sym. W prasie podziemnej Szalawski widzi swoje nazwisko jako kolaboranta. "Pragnąłem się z tego jakoś wywikłać" – będzie wspominał. Długo bezskutecznie stara się o odejście z "Wochenschau". Dopiero w lipcu 1943 roku udaje mu się zwolnić z kroniki. Ale w okupacyjnych teatrach gra nadal. Tajna Rada Teatralna skazuje go na ogolenie. "Wykonawcy zgłosili się do niego, ale go nie zastali i zostawili polecenie, aby się sam ogolił. Szalawski wykonał ten wyrok – było to w maju 1944 roku" – zezna potem reżyser Bohdan Korzeniewski. W Powstaniu Warszawskim Szalawski udziału nie bierze. Będzie się później tłumaczył depresją. W ostatnich miesiącach okupacji występuje jeszcze w Teatrze Powszechnym w Krakowie, ponoć za zgodą arcybiskupa Adama Sapiehy: "Powiedział, że ze względu na ciężkie warunki możemy grać, byle nie w propagandowych sztukach".

Po wojnie sprawa Szalawskiego jest badana przez sąd ZASP. Aktor weryfikacji środowiskowej nie przechodzi, przez prawie dwa lata musi terminować na prowincji. W Teatrze Miejskim w Jeleniej Górze jest m.in. stolarzem i kierowcą. W kwietniu 1947 roku może wreszcie wrócić do zawodu. Schiller zatrudnia go w Teatrze Wojska Polskiego w Łodzi. Szalawski wstępuje też do Polskiej Partii Socjalistycznej.

Wierzy, że już odpokutował. Ale 1 października 1948 roku zostaje aresztowany. Proces rusza 18 lipca 1949 roku i trwa zaledwie dwa dni. "Aktor nie mógł nie zdawać sobie sprawy, że jego działalność jest szkodliwa" – mówi przed sądem biegły Jerzy Toeplitz, wieloletni rektor łódzkiej szkoły filmowej. Na rozprawę nie docierają ważni świadkowie obrony: Roman Niewiarowicz, zasłaniający się chorobą, i dziennikarz Kazimierz Moczarski, więziony wówczas przez komunistów.

Sąd Apelacyjny w Warszawie skazuje Szalawskiego na cztery lata więzienia i konfiskatę mienia. "Jest niewątpliwe i dowiedzione, że musiał zdawać [sobie] sprawę o przestępczym charakterze pracy całej instytucji i o przestępczym charakterze udziału w takiej pracy" – czytamy w uzasadnieniu. Sędzia przewodniczący zgłasza votum separatum, uznając wymiar kary za zbyt niski.

Szalawski stara się o ułaskawienie. Sąd Wojewódzki przychyla się do jego prośby. Ale z zachowanych dokumentów wynika, że jeszcze w marcu 1952 roku Szalawski przebywa w więzieniu. Ma przy tym szczęście w nieszczęściu. – Nie dotknęły go represje podobne do tych, jakie spotkały polskich aktorów, występujących w nazistowskim filmie "Heimkehr". Nie zrobiono mu pokazowego procesu, nie ostemplowano pieczątką "kolaborant". A mogło się przecież tak stać: jego głos był tak charakterystyczny, że można mu było zrobić dużo większą krzywdę – mówi prof. Król.

Po wyjściu na wolność Szalawski pracuje w znanych teatrach: Jaracza w Łodzi, Narodowym i Powszechnym w Warszawie, Wybrzeże w Gdańsku. Pierwszą po wojnie rolę filmową dostaje we "Wrakach" Czesława i Ewy Petelskich (1956). Gra niemieckiego mechanika. W "Krzyżakach" Aleksandra Forda (1960) wciela się w postać okaleczonego przez Niemców Juranda ze Spychowa, by w "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy (1974) wystąpić jako Herman Buchholc, bezwzględny niemiecki fabrykant z Łodzi.

thanau

Dzięki za to resume. Nie wiedziałem...

thanau

Wreszcie konkrety, dzienx, to wielu pomoże zrozumieć jak to było

_Andrzej_

DEbilu to IPN to filmweb. pewnie ty i twoja rodzina to rodowód SBeków.

mkbranik

Powino być ,,nie IPN''

_Andrzej_

współpracował z podziemiem, więc był OK, a poza tym trzeba by było żyć w tamtych czasach żeby zrozumieć tamte zachowania - w fotelu przed kompem łatwo ferować wyroki, dużo trudniej na ulicy w czasie łapanki

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones