Zgadzam się z tobą. Aż mnie skręca w żołądku,gdy czytam niektóre komentarze...jaki my mamy głupi naród,naprawdę. Nic dziwnego,że mamy taką opinię na świecie jaką mamy...najbardziej prymitywny naród jełopów - sami sobie na to pracują.
Po pierwsze TO JEST JEJ SPRAWA A NIE NASZA więc nie mamy prawa jej oceniać i wtykać nosa w nie swoje sprawy,ale my Polacy lubimy się awanturować,prowokować,oszukiwać,pić i wtrącać się w sprawy,które nas nie dotyczą.
Po drugie jak można powiedzieć,że i tak by umarła więc nie ma sensu iść na operację?! Co za jaskiniowce ;/ W życiu nie przeczytałam nic głupszego - tekst godny ordynusa. Nie życzę tego nikomu,ale poczekajmy parę lat...każdego w życiu coś spotyka i trzeba będzie sobie poradzić...gdyby na jej miejscu była wasza żona albo coś spotkałoby waszego męża( NIEWAŻNE CO - COŚ CO WYMAGAŁOBY ODWAŻNYCH DECYZJI,TAKICH JAK TA) nie wierzę,że umiałbyś powiedzieć żonie "i tak umrzesz więc lepiej żebyś umarła teraz". Nikt żyć wiecznie nie będzie,ale tylko najwięksi idioci świata powiedzieliby to teraz. I co z tego???? Każdy chce żyć dłużej zwłaszcza,że jest się młodym...aż mi się wierzyć nie chce w taką głupotę innych ludzi, jesteście totalnie prymitywni.

Tutaj jest nieporozumienie.
Zabieg u tej bogatej ślicznotki andżelinki nie ratuje jej bezpośrednio życia tylko zapobiega. A to jest kolosalna różnica .
Np. jak ktoś wsiada do auta i jedzie z prędkością 200 km/h po mieście to nie znaczy że umrze ;)

A jaka to różnica? W tej sytuacji daje to przyzwolenie na takie prostackie gadanie ludzi?