Do tej pory kojarzyłem ją tylko z serii "Scary Movie", która nie należy do kina najwyższych lotów. Może dlatego moja ciekawość względem tej aktorki równa była zeru. Jednak gdy zobaczyłęm ją w "Brokeback Mountain" (dam się zastrzelić, ale poznałem ją dopiero za trzecim oglądaniem!) nie mogłem uwierzyć własnym oczom. W niczym nie przypominała mi tej roztrzepanej dziewczynki, którą znamy ze "S.M.". Nie sądziłem, że umie się aż tak bardzo zmienić. Naprawdę zrobiła na mnie tym ogromne wrażenie- i kto wie, może sięgnę jeszcze po jakiś film z jej udziałem;)