Jego nazwisko padło w Bękartach Wojny Tarrantino. Pamiętam, że przy tej scenie płakałem ze śmiechu.
Jest jeszcze taki aktor meksykański Hugo Stiglitz...
I w "Pewnego razu... w Hollywood"! Dzięki Napisy Końcowe :)
Quentin Tarantino kocha kino i sprzedaje różne swoje hołdy jako smaczki filmów