Ben BarnesI

Benjamin Thomas Barnes

8,0
16 726 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ben Barnes

Czy trudno jest obiektywnie oceniać zdolności aktorskie nie patrząc przez pryzmat fizycznej urody? Nie zwracając uwagi na tłumy przekrzykujące się w miłosnych wyznaniach? Ben Barnes jest tylko jednym z przykładów ale za to przykładem dość dobrym. Szerokiej publiczności dał się poznać jako Kaspian, która to rola uczyniła z niego bożyszcze nastolatek i nie tylko. Ale Ben nadal rozwija się z różnych kierunkach. Próbował swoich sił w komedii Easy Virtue i zaprezentował się inaczej jako Dorian Gray. Do 15 stycznia w The Comedy Theatre na West Endzie gra też główną rolę w sztuce Birdsong, która zdobywa pochlebne recenzje. Więc jak to jest z tym talentem...? : )

malinowy_mus

Hmm... Dla mnie, jak na razie, aktorem jest - powiedzmy dobrym. Nie zrobił na mnie dobrego wrażenia w 'Narni : Kaspian', (oczywiście, jeśli chodzi o grę aktorska.;d), ale już w następnej części mi się podobał. ;) Widziałam także trochę 'Easy Virtue' i tam też nieźle wypadł. Ogólnie rzecz biorąc Ben nam się rozwija i widać, ze jego gra jest coraz lepsza. Muszę jeszcze zobaczyć Go w innych rolach, by się w tym upewnić. Mam w planach zobaczyć 'Doriana Grey' i 'Killng Bono' (<wygląda ciekawie). Do tego słyszałam, ze gra jeszcze w teatrze, a ten rozwija. Wiec jeśli dobrze poprowadzi swoją karierą i będzie się ciągle rozwijał to może za kilka lat być jednym z lepszych aktorów, bo warunki ma (boski jest.;D) i najważniejsze talent. To tyle. ;D

RapaNui_

Gust to rzecz względna - nie każdemu akurat ten typ urody musi się podobać. Poza tym, jego powierzchowność może go uratować tylko wtedy, gdy ogląda się film raczej w kategorii rozrywki, nie zwraca się uwagi na detale ani szczegóły. Po obejrzeniu drugi, trzeci raz, taki spokojny, bez emocji i zachwytów, widzi się duuużo niedociągnięć w jego grze. W pewien sposób uważam, że akurat rola Kaspiana nie była dla niego, nie w tamtym momencie. Gdyby to się odbyło dwa, trzy lata później, efekt byłby prawdopodobnie lepszy. On cały czas próbuje czegoś nowego, od chociażby Doriana Graya po Cobakkę (w 'Bigga than Ben') i właśnie w tym filmie pokazał, że ma naprawdę niebywały temat. Z drugiej strony mało osób w Polsce widziało ten film. 'Birdsong' jest świetne, nie wiem, czy to za sprawą historii (uwielbiajmy S. Faulksa), czy za sprawą klimatu... Aż się człowiekowi chce iść drugi, trzeci, czwarty raz. Także biorąc temat zupełnie na poważnie, to na razie nie jest wybitny, ale pracą można zajść daleko :)

RapaNui_

pięknie to ujęłaś, już nie mogę się doczekać Killing Bono ! :)) bardzo żałuję, że nie mam możliwości zobaczenia go na deskach teatru ;/