ciekawy koleś - taka mieszanka Russella Crow i Edwarda Nortona - dość niebezpieczna dla młodych dziewczyn :D
ja nie zauważam podobieństwa do mojego uwielbianego Russella! przecież "Ryan" wygląda jakby mial zaraz zasnąć i w ogóle jest taki mały...
Myęle thengel,że masz rację.Lubię się doszukiwac podobieństw u ludzi a Ty trafiłaś w dziesiątkę.Rzeczywiście wygląda jak mieszanka obu tych aktorów.Gratuluję spostrzegawczości.
ja bym dorzuciła jeszcze swojsko - wczesnego Piaska (broda!) i - już z sąsiedniego podwórka - Sashę. taky myks;)
mi on przypomina troche davida duchovnego, co nie zmienia faktu że benjamin gra strasznie drewniano :/
co do Russella jak po raz pierwszy zobaczYłam Bena to skojarzyl mi sie wlasnie z nim i probowalam sie doszukac pokrewienstwa :D