W radiu usłyszałem że miał raka prostaty, ale już go prawie wyleczył.Nie przepadam za nim jako aktorem, ale i tak życzę mu powrotu do zdrowia.
Ja również za nim nie przepadam. Gdyby kto inny był Walterem Mittym to pewnie bym pokochała ten film, a tak... Chyba takie subtelniejsze role są nie do końca dla niego.