Jak oglądam Bena na zdjęciach, z innych filmów, to wydaje mi się mało pociągający, ale w Sherlocku... Pasuje idealnie, a wygląda jak sam Bóg!
Uroda liczy się mniej od 'tego czegoś'. Można mieć urodę, ale być zwyczajnym, nie zapadać w pamięć.
Więc można by rzec, że brak mu urody. Ale czy to źle? Nie.
U mnie było troszkę inaczej. Babcia oglądała Sherlocka, a ja takie coś: Babciu? Co to za film jest? I się zaczęło. Na drugi dzień babcia przełączała kanały i ja patrzę-Sherlock. Akurat był ostatni odcinek drugiego sezonu. Stał na dachu. Właśnie miał skakać. Skoczył. Ja załamuje się na maksa... I... No cóż... ♥♥♥ Załamałam się wtedy i zaczęłam dochodzenia. Potem obejrzałam Dr. Strange'a, Grę tajemnic, Little Favour i w weekend robię sobie seans :)
W skrócie mówiąc: Miłość od pierwszego wejrzenia ♥
Ale mam konkurencję... Moją mamę...
Oglądałam kilka filmów z nim i powiem, że warto zobaczyć go poza Sher... jako np. Lukasa z panny Marple, czy Rorego z Fortysomething
Ja to napiszę w ten sposób - tak naprawdę, Ben nie jest przystojny. Ale ma to coś w sobie, co bardzo skutecznie przyciąga. Dodatkowo, Ben jest świadomy tego, co kobiety w nim widzą i wie, jak jeszcze bardziej zwrócić naszą uwagę. Inteligentnie nami manipuluje. Ba, nawet ja dałam się na to nabrać, mimo, że jestem jego fanką od naprawdę wielu lat i wcześniej podziwiałam w nim jedynie talent (i przy okazji jego boski głos). Reszta przyszła z czasem...
poniewaz w sherlocku ma ciemne wlosy ktore dodaja mu uroku, wiec wedlug mnie wyglada o niebo lepiej, to samo w przypadku toma hiddlestona jako loki super ale juz jak juz ma swoj rudawy kolor wlosow to czar pryska:)
Bo ja wiem. W rudych też im dobrze. Kwestia przyzwyczajenia. Może na zdjęciach nie wyglądają najlepiej, ale wystarczy obejrzeć wywiady by się przekonać do rudzielców ;) To samo miałam z Richardem Armitage - na zdjęciach tragedia, ale w całości: głos, gestykulacja i od razu staje się Mr Universe ;)
Ja na przykład uważam, że w naturalnym kolorze włosów Benedict wygląda o wiele lepiej. Ile osób, tyle zdań :D I nie zgadzam się z tezą, że nie jest przystojny. Jest wysoki i szczupły. Kontrowersje "urodowe" wzbudza raczej jego twarz. Dla mnie piękna, dla innych niekoniecznie.
chyba masz rację. Chyba na pewno. A ja chyba właśnie zaczynam wariować, i jak bezmózga nastolatka mdleć na jego 'widok'. Facet jest fantastyczny! Myślę, że jest jednym z najlepszych aktorów naszego świata :) i nie mówię tego dlatego, że na sam dźwięk jego głosu mam ochotę krzyczeć 'orgasm!', to wyjątkowo moja obiektywna ocena :)
Benedict jest przystojny. Bardzo. Na żywo. I mnie się właśnie rudy podoba najbardziej - nie ma to, jak naturalny kolor włosów. Kto powiedział, że rudy i piegowaty facet nie może być przystojny?
Rzecz w tym, ze mamy do czynienia z aktorem, którego umiejętności sporo przewyższają urodę... Wyobraź sobie, że znasz Sherlocka tylko ze zdjęć. I co? No właśnie. Benedicta trzeba zobaczyć w akcji i posłuchać. Jego zadaniem w tym serialu było stworzenie postaci czarującego socjopaty. Wobec czego czaruje tak, że nie można oderwać od niego wzroku. Z kolei na przykład w "Pokucie" miał zagrać odpychającego snoba-pedofila - i jest odpychający, aż ciarki przechodzą, kiedy gładzi sobie górną wargę, patrząc na Lolę. Jeśli znasz tylko zdjęcia z filmów, to znaczy, że znasz sposób, w jaki go ucharakteryzowano do konkretnej roli - tylko to.
Świetnie wygląda na zdjęciach z sesji - dobrze ubrany i oświetlony. Na co dzień - niekoniecznie. Zdaje sobie sprawę ze swoich braków i albo stara się ich nie ujawniać - albo podchodzi do nich z humorem, oceniając się dość ostro...
a wiesz, przypomniało mi się, że przed obejrzeniem Sherlocka przeglądałam zdjęcia Bena jako właśnie Holmesa to mi się w ogóle nie podobał... a aktualnie go uwielbiam :) kiedy będę miała dłuższą chwilę, obejrzę inne filmy z Benem :)
Dla mnie Ben ma w sobie coś tak przyciągającego i nie tylko jako SH . Mój ideał mężczyzny . Szczupły , wysoki , śliczny i ten głos < 3
Powiem to tak. Moim zdaniem Ben raczej nie ma tego, co nazywa się urodą, ale to nie przeszkadza w tym, że jest przystojny (nawet bardzo) i po prostu ma to coś, co bardzo skutecznie przyciąga:)
Jest oryginalny. I chociaż na pierwszy rzut oka nie zwala z nóg, to po obejrzeniu kilku odcinków Sherlocka o ustaniu na nogach nie ma mowy. Moim zdaniem to więcej, niż sama uroda.
mi się wydaje, że to jest trochę tak jak Rhettem Butlerem: Clark Gable jest brzydki jak noc, ale oglądając "Przeminęło z wiatrem", wszyscy faceci przy nim bledną ;)
Mi też Benedict najbardziej podoba się jako Sherlock. Tak w ogóle to nie zbyt mnie kręci (you know what I mean ;-), chociaż nie podważam kwestii że może się podobać, to sprawa indywidualna ;-) Jedyne czym mnie kompletnie oczarował to głos, mmmmmm poezja... oraz oczywiście to że jest kapitalnym aktorem. Tak, to prawda, na fotosach z planu czy innych zdjęciach nie wygląda powalająco, ale "w ruchu" prezentuje się o wiele lepiej. Mam nadzieję oglądać go częściej bo to świetny aktor, a filmy z dobrymi aktorami zawsze przyjemniej się ogląda. Jeśli chodzi o Benedicta, to nie mogę się wprost doczekać następnych części Hobbita, ciekawe jak wypadnie jako smok ;-D ?
A raczej, jak wypadnie jego "smoczy" glos :D Chociaz, po tym co uslyszalam w jednym sluchowisku radiowym, kiedy gral samego Diabla, to jestem o niego spokojna :) Bo wiem, ze on potrafi z glosem wyprawiac niezle cuda :)
Nie, nie, nie. Dobrze napisałam, bo mają tego smoka zrobić w tej samej technice co Golluma, jakieś motion capture czy cóś takiego ;-P Czyli ruchy i mimikę Smaug będzie miał Benedicta, nie tylko głos, piękny i niski :-D Tak gdzieś słyszałam, przynajmniej...
Tego akurat nie wiedzialam, dzieki za informacje. I teraz jeszcze bardziej nie moge sie doczekac tego filmu. Ale niestety bedzei dopiero w grudniu :( Jak ja wytrzymam tak dlugo?
To nie jesteś sama w tym oczekiwaniu. Ja też nie wiem jak tyle czasu wytrzymać? Myślałam, że trzecia część będzie szybciej, ale też przenieśli premierę na grudzień. Ale kasa musi się zgadzać.
BC opowiadał kilkakrotnie o sposobie grania Smauga:
"It's very freeing, once you put the suit on and the sensors," Cumberbatch explained to Total Film. "I've never felt less encumbered, actually. And you have to be. You have to be free."
"You just have to lose your s*** on a carpeted floor, in a place that looks a little bit like a mundane government building," he continued. "It was just me as well, with four static cameras and all the sensors. Then the boys at Weta work their magic."
Przepraszam, w jakim słuchowisku Benedict grał diabła? Bo jeśli chodzi Ci o Neverwhere, to grał Anioła :D
No tak, racja. moj blad, sorki :) To przez to, ze nie natknelam sie na pelna wersje a jedynie fragmenty. Gdzie moge znalezc calosc? Bylabym wdzieczna za link :)
Fakt, facet ma dosc dyskusyjna urode, podobnie jak np.Tom Hiddleston nie jest typowym przystojniakiem, ale jego oczy... zapadaja w pamiec, podobnie jak glos - uwazam tez, ze ma wielki urok osobisty :)
Jak ktoś kiedyś słusznie wspomniał, jego wygląd (bardzo oryginalny i dość kontrowersyjny -z tego, co wiem) jest niczym, jeśli nie dołączy się do tego jego głos (działający jak magnez), sposób poruszania się. Wtedy staje się bardziej interesujący. Co ciekawe, wizualnie nie zawsze zachwyca od razu. Ja potrzebowałam na to aż kilka lat, by bardziej zainteresować się jego osobą (wcześniej widziałam w nim jedynie bardzo zdolnego aktora).
A dla mnie jest przystojny, może to właśnie dla tego jak powiedziała xena_4, że działa na mnie jego głos, który jest zniewalający, ruchy ciała, oczy ... ach... uwielbiam go. Jest po prostu nietuzinkowy, jedyny swoim rodzaju. Ma to coś co tak nas przyciąga a nie zwykłą śliczną buźkę rodem z Hollywood.
A jako Sherlock czy Khan jest po prostu najlepszy. Przymierzam się do obejrzenia całej jego filmografii. Na pewno się nie zawiodę :)
Uroda- piękno - pojęcia względne, siedzą wgłowie każego człowieka i każdy na to patrzy ze swojej perspektywy. Dla mnie Ben ma po prostu to Coś , co przyciąga mój wzrok, ja chcę go oglądać, ja chcę dostrzegać subtelność jego gry - dla mnie to się liczy
Podsumowując - wszystkie kochamy Bena :) za to kim jest, jaki jest. Czar, urok to nas zniewala a ja z jego powodu postanowiłam po studiach wynieść się do Londynu XD Czyste szaleństwo ;p
Bo facet ma swoj specyficzny sposob bycia, a ciagna do niego te kobiety, ktore wlasnie czegos takiego szukaja u panow (czyli My).
Kocham Twoj avek :) Jest boski :)
Przenosisz sie do Londynu? Kiedy? Akurat mieszkam blisko (Hatfield, 20 min pociagiem do stolicy), wiec moze sie kiedys spotkamy :D
Dzięki, też mi się bardzo podoba. Działa na wyobraźnię :)
Pomysł z przenoszeniem do Londynu zagnieździł się w mojej głowie jakieś dwa tygodnie temu ;p Ale zawsze chciałam się wynieść z Polski więc może mi się uda. Jeśli tak to zaraz po studiach czyli za dwa lata najwcześniej. Ale w przyszłym roku będę się starać o praktyki wakacyjne w Londynie więc jak dobrze pójdzie to przez trzy miesiące tam będę. Może wtedy się spotkamy :)
weź mnie ze sobą, taka przysługa za przysługe, ja ci tę fuchę, a ty mi wspolny wyjazd ;)
Jeśli dobrze pamiętam czasy gdy nie znałam Bena (a wspomnienia to mgliste ;)) to ciężko mi się było przyzwyczaić do niego, ale potem obejrzałam Sherlocka i oszalałam. Teraz nie umiem przywołać tamtych wspomnień, bo Benedicta wprost uwielbiam i jest ze mną (haha, fajnie by było ;)) praktycznie codziennie. Uważam że nie jest... hm, klasycznie ładny. Za to jest pociągający, a przez to przystojny (jeśli to ma sens). I zgadzam się, głos, oczy, UŚMIECH (zapomniałyście o uśmiechu, dziewczyny ;)) ruchy, ta nonszalancja i jego sposób bycia wprost zniewalają :)
Widziałam Bena w kilku filmach, na obejrzenie czeka niemal cała filmografia :) Warto się zapoznać! Zdecydowanie!
Ja to napewno wszystko obejrze. Nie wiem jeszcze kiedy ale na bank do końca wakacji. To będzie kolejny aktor z całą obejrzaną filmografią ;p
To mogę coś doradzić, bo już kilka produkcji wchłonęłam ;)
Np, nie przypadł mi do gustu Wreckers - jakiś taki naturalistyczny w stylu "wizji lokalnej".
Za to polecam wspomniany wyżej, mini serial Parade's End (zakończenie mało satysfakcjonujące).
Star Trek Into Darkness - my gawd, dwa razy byłam w kinie i mam nadzieję, że istnieje wersja reżyserska z większą ilością scen z Khan'em (podobno mają wykorzystać tą postać w kolejnej części - jestem za ;))
Stuart: A Life Backwards - telewizyjny film, słodko-gorzka historia. Ja płakałam na przemian ze śmiechu, to z rozpaczy. Genialny Cumberbatch i Hardy.
Szpieg - ponownie z Hardym. Ostatnio go sobie odświeżyłam. Koniecznie trzeba oglądać bez rozpraszającego lektora czy napisów. Wtedy można docenić całość, a jest to wizualny majstersztyk.
Hawking - to widziałam kiedyś na Discovery w cyklu programów o genialnych naukowcach. Jakoś do dnia dzisiejszego nie skojarzyłam, że Khan i Hawking to jeden i ten sam aktor.
Pokuta - mała rola, kontrowersyjna, ale film sam w sobie ciekawy.
The Other Boleyn Girl, War Horse i Creation - ledwo go tam widać, filmy przyzwoite, ale szału nie ma. Dla fanów kostiumowych historii.
No w Hobbicie to był jego cień i jakieś dziwne dźwięki :P
Czekam z niecierpliwością na 3 sezon Sherloka i 12 Years a Slave.
Dzięki za rekomendacje :) Ja na razie obejrzalam dwa filmy gdzie w ogóle nie zwrocilam uwagi na Benedicta czyli Kochanice króla i Pokuta . W tym drugim już bardziej rzucił mi się w oczy .Poza tym super Hawkinga, oczywiście Hobbita i tak jak ty dwa razy byłam w kinie na Star Treku. W tym filmie Benedict powala. Też słyszałam, że ma być w kolejnej części. A z wyciętych scen widzialas tę pod prysznicem? ;p