A w pierwszej dziesiątce są Downey Jr i Ledger, a taki wspaniały aktor jak Del Toro zamyka drugą setkę. Nie przeczę, że dwaj wymienieni przeze mnie aktorzy są bardzo dobrzy, jednak Del Toro wcale nie jest gorszy, jeśli nie lepszy.
Pewnie banda prawicowców wbiła na jego profil i obniżyła mu ocenę za grę Che Guevary... jakby to było coś złego.
Za dużo oceniania za wygląd, za życie towarzyskie, za poglądy, za mało za grę aktorską. Nie podoba mi się to na filmwebie.
Downey Jr i Ledger to akurat złe przykłady, bo to świetni aktorzy, na równi z Del Toro, jednak nie wiem co tam robią tacy jak Bruce Willis, Jim Carrey, Jason Statham, Orlando Bloom, Jessica Alba, Robert Pattinson, Wentworth Miller, Kristen Stewart, Channing Tatum, Cameron Diaz, itd. Można wymieniać i wymieniać. Ludzie nie patrzą na jakość, tylko na wygląd, podkochiwanie się w jakimś aktorze/aktorce, popularność, itd. Powinni tu zlikwidować ten ranking, bo tylko niepotrzebnie burzy ludzi.
Absolutnie się z Tobą zgadzam. Wymienieni przez Ciebie aktorzy w większości nie zasługują na te miejsca. Kurcze, zawsze mnie dziwi jak ludzie narzekają na to, że Ledger jest w pierwszej 10. Nie jest tam dlatego, że umarł, ani dlatego, że był przystojny. Tylko za jego grę aktorską, która jest wyśmienita. A grę aktorską Benicio Del Toro oceniłam na 10, bo w pełni na to zasługuje.
Ranking powinni albo zlikwidować, albo jakoś zmienić czy ulepszyć, może jakoś dodawać punkty za opinie krytyków czy nagrody, a nie tylko głosy użytkowników. Filmweb już powoli opanowują dziewczynki zakochane w Pattinsonie. Dziwne jest, że ranking filmów społeczność filmwebu ustaliła - moim zdaniem - bardzo dobry. Z ludźmi już jednak nie wyszło...