Bez urazy ale polecam jakiś słownik ;) Jesli chodzi o najlepszą rolę Del Toro to mowim zdaniem to Dr. Gonzo w Las Vegas Parano, chociaż może nie jest obiektywna ;) Był fantastyczny ;))
no chyba nie... mój faworyt to jednak zdanie "to on był zabójcom" ktore na filmwebie mozna czesto zlapac.. :D kiedys myslalem ze to takie internetowe jaja albo prowokacja... ale od tego czasu widzialem to juz na żywo :D az strach sie bac
Zgadzam się w Las Vegas parano był genialny...nie poznałam go...dopiero gdy spojrzałam na napisy końcowe dotarło do mnie, ze Dr. Gonzo to Benicio Del Toro;)
+1
chce żeby grał w każdym filmie, na prawdę.. gość jest do bólu przekonujący i wygląda tragicznie, a zarazem niesamowicie jak na aktora..
No we... Jego nie mozna nie lubiec! Benicio choc gra zwykle podejrzanych typkow to jest slodki i bardzo meski :) <3
mało filmów z nim oglądałem, ale w każdym dał świetny popis swoich umiejętności, lecz póki co to Dr. Gonzo z Las Vegas Parano rządzi :D
Mam tak samo:)
Rewelacyjnie też zagrał w 21 gramach.Grał także w przekręcie i sin city,ale tam to raczej epizody były i cieżko cokolwiek o nim napisać.
za Che rewolucję, Che Boliwię, za Wilkołaka i za Nożownika. W snatch też dostał dobrą rolę. Poydro. :P
Nie widziałem jeszcze tych filmów,ale na pewno sprawdze ponieważ to jeden z moich ulubionych aktorów.
Pozdrawiam