Zgadzam się. Powinien być w pierwszej dziesiątce Top 100.
Niestety większość kinomanów patrzy tylko i wyłącznie, albo prawie tylko i wyłącznie wstecz.
Owszem Pacino zasługuje na miejsce w pierwszej 10 , ale nie tom ludzi tylko najwybitniejszych aktorów w ogóle w historii, a taki Del Toro najlepszy jest teraz, albo w każdym razie jest jednym z najlepszych