Bardzo ciekawi mnie Wasza opinia. ;) Chodzi o to kogo uważacie za lepszego : Brada Pitta, czy Johnn'ego Deppa? Weźcie pod uwagę całokształt (gre aktorską, wygląd, zachowanie, itp.)
Ja osobiście wolę Johnne'go Deppa, ale czekam również na Wasze zdanie. ;)
"Żadnych lalusiowych nibylaczków"
no właśnie... dlatego Pitt. Depp jak taka panienka w kazdym filmie. A pozatym Pitt ma lepsze filmy.
Wielka szkoda,że co niektórzy dają genialnym aktorom 1, "bo tak", "bo jest lalusiem", "bo jest gorszy od Deppa" itp. itd....
Inaczej Pitt dawno byłby co najmniej w pierwszej dziesiątce.
Wybór jest oczywisty.
Brad Pitt pod każdym względem.
Depp , jak dla mnie jest przeciętnym aktorem.Brakuje mu charyzmy , gra przeważnie powtarzające się role dziwadeł i wcale nie jest przystojny.
Ale ma parę dobrych ról.
Depp, bezsprzecznie. Przystojny, bardzo utalentowany, przekonujący aktor, mający w dorobku wiele wspaniałych ról. Co więcej nie szuka rozgłosu, gra w filmach dla sztuki nie dla rozgłosu (jak sam powiedział).
Pitt...
Nie podoba mi się jako mężczyzna (mój gust, mam prawo), aktorem jest bez wątpienia niezłym, jednak wolę filmy z Johnnym, w moich oczach jest to on jest lepszym aktorem, i porównując rolę obydwu panów myślę, że Johnny grał w bardziej ambitnych produkcjach. Jestem pewnie w tym momencie nie do końca obiektywna bo widziałam znacznie więcej filmów z Deppem, co nie znaczy, że nie oglądałam produkcji z Pittem.
Ja ich cenię po równo. Pitta szanuję za wiele dobrych ról. Chociażby za te w Babel, Fight Clubie, 12 małpach, Joe Blacku. Wszędzie zagrał na co najmniej wysokim poziomie.
Deppa lubię za oczywiście Piratów (ta rola przyniosła mu chyba największy rozgłos), Edwarda i Donnie Brasco.
Oboje są bardzo dobrymi aktorami - kto z nich jest lepszy - nie wiem. Wiem tylko, że żaden z nich nie jest jakimś niesamowitym i niespotykanym mistrzem na miarę Marlona, czy Fondy ;]
Oczywiście że Depp! Ale wiadomo że te pytanie jest pod osobą Brada Pitta wiec wiekszośc bedzie mówic że Pitt! -.- TO MOJA OPINIA
hmm.. trudno wybrac. obaj sa dobrymi aktorami.. ale z lekka przewaga wybralabym deppa.. ma to cos w sobie co mnie urzeka..
nie ogladalem jeszcze kiepskiego filmu z Pittem, natomiast Depp w Turyscie mnie nie powalil. Dlatego Pitt
Oczywiście Pitt choć Depp też równie dobry. Pitt jest niestety na filmwebie niedoceniony, a szkoda bo dorównuje takim aktorem jak sean penn i Norton. Myślę że całkiem błędnie jest oceniany pod względem wyglądu.
Zgadzam się, obaj mają talent, obaj są przystojni, ale to Pitt ma więcej filmów z rolami, które utkwiły mi w pamięci.
No właśnie. Oglądałam z nim nie dawno film "Dziennik zakrapiany rumem" jestem zawiedziona totalnie...
Wow chyba jeden z najlepszych tematów :P Myśle że obydwaj są przystojni i świetnie grają ale to Johnny był zawsze moim faworytem.
Depp ma większy dar do grania ról komediowych, Pittowi to nie wychodzi za bardzo. Nie zapomnę jak gra w jednym odcinku Friendsów... kiepściutko, był cholernie nienaturalny... :/
a tajne prze poufne? jak dla mnie brad bije na głowę deppa, który w każdym filmie gra mniej więcej tą samą postać
jak patrze w filmie na Brada Pitta to jestem pewien że jest to facet z krwi i kosci a co do Deppa to w kazdej roli jaka gra wszedzie jest jakis fragment z Jacka Sparowa i to mi sie w nim nie podoba. Za to Brad w Inglorious Basterds. Niesamowite.
Tak wiec zdecydowanie Brad Pitt pod wzgledem gry aktorskiej. Zachowanie aktorow poza planem mnie kompletnie nie interesuje, to samo do wygladu.
Oczywiście Brad. Wyrazisty w każdej roli - daje po emocjach.Oprócz tego wszechstronny talent,świetnie gra w każdym gatunku
Tego wszystkiego trochę brakuje Deppowi.
Co do wyglądu,to trzeba przyznać ,że Depp dobrze się trzyma choć trochę jest starszy od Pitta,ale i pod tym względem Pitt jest lepszy.Jest b.męski i nieziemsko przystojny - nadal.
Brad czy Johnny. Dobre pytanie i fajne wypowiedzi padły powyżej: "Nie lubie Deppa, bo ma cygański styl" - no Ja akurat za cygański styl Deppa uwielbiam, oczywiście między innymi. Ktoś tez napisał, że Pitt ma lepsze filmy, hmm dla mnie Depp ma lepsze, ale ja lubie te wszystkie dziwactwa Burtona, Gilliama, Kusturicy, Jarmuscha, a że Depp w takich filmach głównie grał to dla tego jego filmografia bardziej mnie zachwyca. Jak widać kwestia gustu. To samo tyczy się wypowiedzi "Depp wygląda jak panienka..." tak Depp wygląda ekscentrycznie i to jest kolejny powód dla którego go lubie. Jeśli chodzi o Brada to jest jednym z moich ulubionych aktorów,złego słowa nie dam powiedzieć ani na niego ani na jego filmy. Panowie są bardzo różni od siebie, ale to robią jest na równie wysokim poziomie.
...zgadzam się...reprezentują zupełnie odmienne typy i style,ale nie sposób wybrać...chociaż sądzę ze wielu Pitt "przejadł się" po rozgłosie z "Brangeliną"...wszędzie ploty,anegdoty i coś się zmieniło...życie prywatne aktorów mnie nie obchodzi...ale chyba za duż ich wszędzie było....każdy portal,czasopismo...cóż....ale jak już mówiłam,to nie zmienia faktu że obaj odwalają dobrą robotę,chociaż mam wrażenie że Pitt w młodszych latach wybierał ciekawsze role...
oboje spotkali sie na początku kariery w jednym serial, ja tam dziękuje że urodziłem sie w ich dobie, nie ma co ich porównywać to tak jakby porównywać wino i browar, to i to dobre, fajny efekt, ale inaczej smakują to tak REASUMUJĄC
Brad w każdej roli idealny (zwłaszcza w Przekręcie, Bękartach i 12 małpach).
Depp nie tworzy fajnych kreacji, grana przez niego postać musi mieć zawsze jakąś charakterystyczną cechę, której Depp się namiętnie trzyma. Sam od siebie to nic... przykład: tragiczna rola w "Co gryzie Gilberta Grape'a"