Chryste, jak to możliwe, że nie zdobył on jeszcze żadnego Oskara?! To genialny aktor o stu
twarzach, potrafi się wcielić w każdą rolę, jest charyzmatyczny, cholernie przystojny. Jest
archetypem dobrego aktora według mnie. Naprawdę nie zasłużył sobie przez tyle lat pracy i
tyle lat doskonałych roli? Uważam, że ma na swoim koncie co najmniej 10 fantastycznych
filmow. Jest rozchwytywanym aktorem, więc - pytam - dlaczego?!
jak dla mnie już za Podziemny Krąg powinien dostać nagrode.
wydaje mi się że za role w "Moneyball" ma duże szanse dostać Oscara :) licze że mu się uda :>
A rola rumuna w snatchu? Albo wariata w 12 małpach? Dużo dobrych ról, zdecydowanie bardziej go cenię od deppa.
Deppa też lubię ale faktycznie, Pitt zagrał zdecydowanie więcej różnych postaci, jak dla mnie dużo bardziej wszechstronny aktor :)
Także jestem zdania, że Brad Pitt zasługuje na Oscara. To genialny aktor, sprawdził się w wielu kreacjach, większość filmów, w których zagrał to dzieła na najwyższym poziomie. Sam Pitt także zalicza się do grona najlepszych aktorów w historii kina.
Ja wiem dlaczego - dowiedziałam się wczoraj, oglądając "Moneyball". Jest jeden Robert Redford i drugiego nam już nie trzeba. Mam nieodparte wrażenie, że z filmu na film Pitt się do niego świadomie lub nie upodabnia - te gesty, te spojrzenia spode brwi, ten stonowany uśmiech. W niektórych scenach to podobieństwo aż uderza. Redford nie jest może najlepszym aktorem świata, ale aktorem o wielkiej charyzmie, a Pittowi (to moje osobiste zdanie) jakoś się nie udaje zaczarować ekranu w podobny sposób. Chcę dodać, że cenię go za wiele ról (za "Podziemny krąg" i za "Bękarty wojny", za "Przekręt" i "Wywiad z wampirem") i życzę mu jak najlepiej. Obawiam się jednak, że w tym roku jego dobry przyjaciel George Clooney sprzątnie mu sprzed nosa nagrodę:))
W tym roku dostanie : ) mam nadzieję : ) W Troi mi się podobało jak zagrał i był tam oczywiście nie złe ciacho : ) jak zawsze